fot. PAP/Piotr Nowak

B. Wróblewski: Część sądów i polskiej opinii publicznej zanarchizowały polski porządek prawny z konsekwencjami, które nie skończą się na sprawie M. Kamińskiego i M. Wąsika

Część sądów i polskiej opinii publicznej, które popierają obecny rząd, zanarchizowały polski porządek prawny z konsekwencjami, które nie skończą się na sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W przyszłości może być tak, iż ułaskawienia prezydenta będą badane przez sądy. Dotychczas sądy przyjmowały postawę – jest ułaskawienie prezydenta, czyli kończymy postępowanie. Dzisiaj może się okazać, iż akty łaski prezydenta będą kwestionowane. Nie wiem, czy tak będzie, ale precedens został uczyniony – powiedział Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w ostatnich dniach, że rozpoczął procedurę ułaskawienia posła Mariusza Kamińskiego i posła Macieja Wąsika. Prezydent wskazał, iż postępowanie będzie oparte na Kodeksie postępowania karnego. Poseł Bartłomiej Wróblewski wyjaśnił, czym nowe prezydenckie postępowanie różni się od prezydenckiego prawa łaski.

– Różni się tym, że podmiotem zaangażowanym w postępowanie jest Prokurator Generalny, który odgrywa istotną rolę. W tym momencie odpowiedzialność leży po stronie ministra Adama Bodnara. Gdy prezydent korzysta bezpośrednio z prawa łaski, to nie musi pytać żadnego innego organu o zdanie. Dobrze, że z tego nie korzystał, bo postawiłoby to pytanie odnośnie tego, co zrobił w 2015 roku. Wiemy, że w 2015 roku prezydent skorzystał z prawa łaski, nie angażując żadnej innej instytucji. Uważam, iż miał prawo tak postąpić. Bardzo źle oceniam to, że niektóre sądy nie respektowały i nie respektują tego ułaskawienia. Teraz prezydent postanowił wybrać inną ścieżkę – mówił Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS.

Polityk zwrócił uwagę, że dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której sądy i część Polaków podważa dotychczasowy porządek prawny. Zmierza to do anarchii w państwie.

– Część sądów i polskiej opinii publicznej, które popierają obecny rząd, zanarchizowały polski porządek prawny z konsekwencjami, które nie skończą się na sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W przyszłości może być tak, iż ułaskawienia prezydenta będą badane przez sądy. Dotychczas sądy przyjmowały postawę – jest ułaskawienie prezydenta, czyli kończymy postępowanie. Dzisiaj może się okazać, iż akty łaski prezydenta będą kwestionowane. Nie wiem, czy tak będzie, ale precedens został uczyniony – akcentował gość TV Trwam.

Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, wszczął już postępowanie ułaskawiające wobec posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Nie wiadomo jednak, ile ono potrwa.

– Postępowanie może trwać kilka godzin, kilka dni, tygodni, miesięcy, ale także kilka lat. Nie ma tutaj żadnych reguł w tym względzie. Co najwyżej można wskazywać na pewną praktykę. Gdyby to była normalna praktyka, to zapewne trwałoby to tygodnie czy miesiące, ale być może w tym przypadku nastąpi to szybciej. Może jednak być tak, że w tym przypadku będzie zła wola i postępowanie będzie trwało kilka lat. Chciałbym, żeby postępowanie trwało jak najkrócej. Sytuacja, w której Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik siedzą w więzieniu, jest sytuacją bez precedensu w Polsce. Ci, którzy tropili i ścigali korupcję, siedzą w więzieniu. Osoby, które dopuściły się korupcji, w więzieniu nie siedzą – zaakcentował polityk.

Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Dzisiejsza władza twierdzi, iż ich mandaty wygasły. Obecna opozycja uważa z kolei, że skoro prezydenckie ułaskawienie z 2015 roku było ważne, to następne postępowania w tej sprawie są bezprzedmiotowe i bezpodstawne, tak więc Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik dalej sprawują mandat poselski.

– Na pewno czeka nas dyskusja odnośnie tego czy Sejm w takim składzie może obradować, czy podejmowane decyzje będą ważne. Teoria, którą wypracowała Platforma Obywatelska oraz popierający ją prawnicy, jest taka, że wszystkie wyroki, gdzie brali udział sędziowie, którzy byli opiniowani przez Krajową Radę Sądownictwa – tyczy się to także wyroków Trybunału Konstytucyjnego, gdzie zasiadali sędziowie, co do których ktoś ma wątpliwości prawne – iż wszystkie owe wyroki albo nie istnieją, albo mogą być kwestionowane. Jeśli ta logika została przeniesiona do Sejmu, to powstaje pytanie czy ustawy wydawane przez taki Sejm są jeszcze ustawami. Totalność, którą przyjęła liberalna opozycja po 2015 roku, ma bardzo poważne konsekwencje, z których istnienia nie zdawali sobie sprawy nawet jej twórcy – podkreślił Bartłomiej Wróblewski.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do pomysłu ministra sprawiedliwości w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa. Według nowelizacji skład KRS miałby być wybierany przez samych sędziów.

– To pomysł zgodny z Konstytucją RP, bowiem nasza konstytucja stwarza różne możliwości, w jaki sposób wybieranych jest 15 sędziów-członków KRS. Jest to model korporacyjny, który jest obarczony wieloma wadami i błędami, które ujawniały się przed 2015 rokiem. Ich konsekwencje widzimy do dzisiaj. Uważam to za zły pomysł. Powinniśmy iść w kierunku demokratyzacji. My to zrobiliśmy, bo tych sędziów wybierał Sejm. Być może trzeba poszukać rozwiązania, które uwzględnia te dwa rozwiązania – mówił gość „Polskiego punktu widzenia”.

Według pomysłu ministra Adama Bodnara do KRS nie będą mogli być wybierani sędziowie powołani po 2017 roku.

– To rozwiązanie jest niekonstytucyjne, bo narusza zasadę równości. To jest arbitralne rozróżnienie o tym, kto i kiedy został sędzią. Nawet po okresie komunizmu sędziom, którzy byli sędziami przed 1989 rokiem, nie odebrano praw w sposób automatyczny. Ich tytuły były honorowane. W tym sensie pomysły Adama Bodnara są rewolucyjne. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było – podsumował poseł Bartłomiej Wróblewski.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl