fot. Tomasz Strąg

B. Szydło: Unia Europejska chce stworzyć federalne państwo na taką modłę, jak życzą sobie tego przede wszystkim Niemcy

Europa w tej chwili przebudowuje pozatraktatowo – i to się dzieje niestety bardzo szybko, zaczyna przyśpieszać cały ten proces – ustrój Unii Europejskiej, chce stworzyć oczywiście federalne państwo na taką modłę, jak życzą sobie tego przede wszystkim Niemcy. W poprzednim miesiącu w PE swoją wizję Europy przedstawił Olaf Scholz i powiedział bardzo wyraźnie: „My nie chcemy, żeby już dłużej stosować prawo veta, bo to przeszkadza”. W czym to przeszkadza? Przeszkadza to przede wszystkim w realizowaniu traktatowych zasad, które bronią suwerenności państw narodowych – powiedziała Beata Szydło, była premier RP, poseł do Parlamentu Europejskiego, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W Parlamencie Europejskim trwają debaty, które rażąco atakują Polskę i Polaków na arenie międzynarodowej. Z jednej strony znów powraca temat praworządności w naszym kraju, a z drugiej podnoszony jest temat komisji dotyczącej powołania w Polsce komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich [czytaj więcej].

– Musimy mieć tego świadomość, że te debaty są przede wszystkim inspirowane wewnątrz Polski, są inspirowane przez polską opozycję, która rękami swoich europosłów w PE inicjuje takie debaty, namawia swoich kolegów z poszczególnych grup politycznych, żeby one się odbywały. To zresztą widać podczas odbywających się posiedzeń. Z reguły na sali plenarnej siedzą posłowie z Polski – grupa Prawa i Sprawiedliwości, żeby Polski bronić, a ci, którzy są z opozycji, żeby atakować. To już jest w pewnym sensie przykry rytuał, tym bardziej, że tak, jak wspomniałam, jest on inicjowany przez Polaków, którzy powinni bronić interesu Polski na arenie międzynarodowej – mówiła Beata Szydło.

Wskazała również, komu takie debaty służą.

– Na rękę jest to tym wszystkim, którzy chcą uniknąć debaty o ich krajach, ale też o tym, co dzieje się w Parlamencie Europejskim. Afera Katargate, która wstrząsnęła reputacją PE, praktycznie w ogóle nie jest już poruszana, omawiana. Osoby, które były w nią zamieszane, wróciły do pracy w PE. To pokazuje kłamstwo tych instytucji i to, że niestety bardzo chętnie wykorzystuje się takie zasłony dymne, jak debata o rzekomym łamaniu praworządności w Polsce, po to, żeby przykrywać nieprawidłowości dziejące się chociażby w Komisji Europejskiej, w PE. Jest to przykre, ale niestety dzieje się to też na naszych oczach, więc musimy na pewno – i to robimy – z całych sił bronić Polski i tłumaczymy, że w Polsce absolutnie praworządność nie jest łamana – zaznaczyła polityk.  

Podkreśliła również, że „powinna być święta zasada, że bez względu na poglądy polityczne, opcje, partie, które reprezentujemy, zawsze powinniśmy stać murem za Polską”.

To zresztą pokazują w PE przedstawiciele innych krajów. Niemcy zawsze są bardzo skonsolidowani, kiedy idzie o niemiecki interes. Natomiast europarlamentarzyści, którzy otrzymali mandat od wyborców w Polsce do reprezentowania ich interesów, bronienia polskich spraw, ci europarlamentarzyści, którzy są w opozycji do polskiego rządu, niestety tego nie rozumieją. Nasuwają się przykre wspomnienia z polskiej historii, bo nie pierwszy raz w dziejach naszego kraju takie rzeczy się dzieją, ale takie fakty mają miejsce i rzeczywiście w obronie Polski stają parlamentarzyści z innych grup politycznych, z partii konserwatywnych. W środę miał świetne wystąpienie w porannej debacie nasz kolega Węgier, który część swojego wystąpienia wygłosił po polsku i powiedział bardzo wyraźnie: „Zostawcie w spokoju naród polski. Polska broni konserwatywnych wartości, tradycyjnych wartości i stoi na straży praworządności UE i to są fakty” – przypomniała poseł do PE.

Gość Radia Maryja dodała, że ta sprawa ma jednak szerszy kontekst.

– Europa w tej chwili przebudowuje pozatraktatowo – i to się dzieje niestety bardzo szybko, zaczyna przyśpieszać cały ten proces – ustrój Unii Europejskiej, chce stworzyć oczywiście federalne państwo na taką modłę, jak życzą sobie tego przede wszystkim Niemcy. W poprzednim miesiącu w PE swoją wizję Europy przedstawił Olaf Scholz i powiedział bardzo wyraźnie: „My nie chcemy, żeby już dłużej stosować prawo veta, bo to przeszkadza”. W czym to przeszkadza? Przeszkadza to przede wszystkim w realizowaniu traktatowych zasad, które bronią suwerenności państw narodowych – akcentowała Beata Szydło.

Zwróciła uwagę, że dyktat niemiecko-francuski jest bardzo wyraźny w instytucjach europejskich.

Pamiętam posiedzenia Rady Europejskiej, w których brałam udział jako premier i widziałam, jaka też jest rola kanclerza Niemiec. Angela Merkel była tą osobą, która w sposób bezpardonowy narzucała rozwiązania i wizje, jakie mają być realizowane i niestety z przykrością muszę powiedzieć, że większość krajów z rożnych powodów na to przystawało. Niektórzy bojąc się utraty środków finansowych, jakichś kar, zastraszania, inne kraje po prostu mając również taką samą wizję realizacji wspólnych celów czy interesów, które proponują Niemcy. Niestety cały czas taka wizja jest realizowana, ponieważ traktaty trudno zmienić. Przy zmianie traktatów trzeba by już słuchać wszystkich państw członkowskich, więc w tej chwili idzie proces omijania traktatów. Przecież to się dzieje, jeżeli chodzi o VAT czy stanowisko KE w stosunku do Polski, czyli rzekomego łamania praworządności, ingerowania. A na czym to polega? Polega to na tym, że jest ingerencja w wymiar sprawiedliwości w Polsce. Natomiast zgodnie z traktatami to jest kompetencja państw członkowskich, a jednak to się dzieje za przyzwoleniem instytucji europejskich – wyjaśniła była premier.

Polityk akcentowała, że „przyszłe wybory do Parlamentu Europejskiego będą niezwykle ważne, ponieważ one de facto zadecydują, czy ten proces, który w tej chwili rozpoczęto w UE, czyli budowania federalnego państwa, pozbawiania suwerenności państw członkowskich, będzie kontynuowany”.

Oczywiście w tej chwili rządzi liberalno-lewicowa większość w PE, takie też jest nastawienie KE, ale w poszczególnych państwach członkowskich już widać sygnały, że przestaje być zgoda na taki dyktat, bo przecież chociażby lokalne wybory w Hiszpanii czy wybory parlamentarne we Włoszech, gdzie mamy konserwatywny rząd, pokazały, że powoli w państwach członkowskich zaczyna się rodzić refleksja. Na pewno jest ważne, by bronić wartości i zasad, które są zapisane w traktatach europejskich, bo każde z państw, wchodząc do UE, godziło się na te rozwiązania i w tej chwili łamanie tych zasad to jest tak naprawdę burzenie jedności, która jest zbudowana na podstawie tych aktów prawnych – dodała.

Na arenie wspólnoty państw europejskich znów powraca temat relokacji migrantów. Polska i Węgry postanowiły wypowiedzieć swój ostry sprzeciw wobec polityki UE.

Pakt migracyjny, który w tej chwili jest zaproponowany, jest bardzo zły i polski rząd absolutnie nie powinien się na niego zgodzić. Pamiętam sytuację z 2015 roku, kiedy Ewa Kopacz zgodziła się na przyjmowanie migrantów. Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński bardzo wyraźnie powiedział w Sejmie, że się na to nie zgodzimy, jeżeli wygramy wybory, natomiast chcemy pomagać i chcemy wspierać na miejscu tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują, i trzeba zwiększyć pomoc humanitarną. Jedna z pierwszych Rad Europejskich, na które pojechałam jako polski premier, była poświęcona właśnie temu problemowi i wtedy bardzo wyraźnie się temu sprzeciwiłam i powiedziałam, że Polska nie zgodzi się na przyjmowanie migrantów, tylko proponujemy inne rozwiązania. Bardzo rozwinęliśmy program pomocy humanitarnej w mojej kancelarii, w którą zaangażowana była Beta Kempa, współpracowaliśmy z organizacjami humanitarnymi, także kościelnymi, po to, żeby pomagać ludziom na miejscu i to jest kierunek, który powinien być kontynuowany. Natomiast propozycja, żeby w zamian za nieprzyjmowanie ludzi, płacić jakieś kary, jest już pewnym akceptowaniem handlu ludźmi. To nie tylko nie powstrzyma migracji, ale wręcz ją napędzi, a ci, którzy na handlu ludźmi i na nielegalnej migracji chcą zarabiać, to będą to robić – podkreśliła poseł do PE.

Całą rozmowę z Beatą Szydło można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl