Ataki na prezesa Orlenu
Opozycja domaga się wstrzymania fuzji Orlenu i Lotosu. Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich próbuje zablokować zakup niemieckiego wydawnictwa Polska Press przez paliwowego giganta. Prezes Orlenu Daniel Obajtek zapowiada, że pomimo ataków nie zrobi kroku wstecz.
orlen
Od kilku tygodni posłowie opozycji prowadzą bojkot stacji benzynowych należących do polskiego koncernu PKN Orlen.
„Pamiętajcie, nie tankujemy na Orlenie!’ – napisał na Twitterze przewodniczący Nowoczesnej i poseł PO Adam Szłapka.
Jak mówił poseł PiS Paweł Lisiecki, jest to działanie na szkodę państwa.
– Jest to tak głupia akcja, która pokazuje, że politycy, którzy biorą w niej udział, kompletnie nie myślą w kategoriach propaństwowych – zaznaczył Paweł Lisiecki.
Opozycja protestuje przeciw połączeniu Orlenu i LOTOS-u. Na fuzję zgodziła się Komisja Europejska pod pewnymi warunkami. 80 proc. stacji Lotosu musi zostać sprzedane.
– Ta wyprzedaż majątku narodowego jest przede wszystkim nieprzejrzysta i nietransparentna – stwierdziła poseł KO Agnieszka Pomaska.
Z posłami opozycji chcieli rozmawiać przedstawiciele LOTOS-u.
– Chciałbym tylko zaprosić Państwa do nas, do siedziby – powiedział rzecznik prasowy Grupy LOTOS Adam Kasprzyk.
Zaproszenie nie zostało jednak przyjęte. Platforma Obywatelska przestrzega przed prywatyzacją LOTOS-u i przejęciem go przez kapitał rosyjski. Jednak Daniel Obajtek zapewnia, że połączenie LOTOS-u z Orlenem nie ma nic wspólnego z prywatyzacją.
– Łącząc dwie firmy, budujemy stabilny koncern multienergetyczny, który będzie mógł rozwijać polską gospodarkę, który będzie mógł konkurować z koncernami zagranicznymi – podkreślił prezes PKN Orlen.
W 2010 roku politycy PO sami chcieli prywatyzacji Lotosu. Premier Donald Tusk zapewniał, że nie ma powodów, by blokować ewentualną sprzedaż Rosjanom.
„Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie >>nie<< inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. Nasi sąsiedzi są również od tego, abyśmy robili z nimi wspólne interesy” – twierdził ówczesny premier.
Orlen przejął niedawno firmę Ruch, zajmującą się kolportażem prasy. Koncern chce rozwijać sprzedaż detaliczną. Paliwowy gigant kupił też wydawnictwo Polska Press.
– Zwróćmy uwagę, że atak na prezesa Daniela Obajtka nastąpił wówczas, gdy już zostały kupione media, które znajdowały się do tej pory w niemieckich rękach – zwrócił uwagę socjolog dr Mirosław Boruta Krakowski.
Polska Press wydaje 20 dzienników lokalnych oraz kilkadziesiąt różnych tytułów prasowych. Prowadzi też pół tysiąca portali internetowych, z których korzysta 17 milionów użytkowników. Przejęcie spółki wydawniczej przez Orlen próbuje zablokować Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
„Kontrolowanie mediów przez państwo może naruszać prawo obywateli do wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji” – napisał na Twitterze Adam Bodnar.
Rzecznik złożył wniosek do sądu o uchylenie zgody prezesa UOKiK ws. zakupu Polska Press przez PKN Orlen.
– Przypomnę, prezes UOKiK-u wydaje zgodę na dokonanie koncentracji w sytuacji, gdy nie istnieją obawy co do tego, że koncentracja doprowadzi do istotnego ograniczenia konkurencji na rynku i tak było w tym przypadku – tłumaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Trwa skoordynowany atak na prezesa Orlenu – uważa prof. Zdzisław Winnicki z Uniwersytetu Wrocławskiego.
– To ciąg dalszy przemysłu pogardy, który stosuje opozycja – szczególnie Platforma Obywatelska – już od 2005 roku. To także zazdrość z powodu osiągnięć, jakie ma za sobą prezes Daniel Obajtek – zaznaczył wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek nie zamierza ulec naciskom.
– Przez tydzień „Gazeta Wyborcza” obrzucała mnie błotem i atakowała w sposób haniebny. Dziś PO pokazała, o co jej naprawdę chodzi. Ten atak to zakrojona na szeroką skalę akcja. Tylko w czyim interesie? Na pewno nie w interesie Polski – ocenił szef Orlenu.
Prezes Daniel Obajtek wytoczy prywatny pozew przeciwko „Gazecie Wyborczej”, która w swoich tekstach sugeruje, że złamał on prawo.
TV Trwam News