W PRL mówiło się: „Nie śpij, bo cię okradną”, ale myślę, że teraz nas ukradną. Kto? Unia Europejska i Niemcy, siły zewnętrzne, które wykorzystują słabość Polski, a tą słabością jest brak myślenia. Inaczej mówiąc, zwykła bezmyślność. Wszyscy musimy zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli dalej będziemy pozwalali na demontaż państwa, to je stracimy. Podam przykład pewnego myślenia. Rządzący chcą, aby europoseł Daniel Obajtek odpowiadał za działania na szkodę koncernu PKN Orlen. Ktoś, kto zaakceptuje takie myślenie, nie rozumie, że ten człowiek zbudował firmę, która dawała dziesiątki miliardów nadwyżki do budżetu, nie zaś jej szkodził (…). Tu nie chodzi nawet o personalia, ale o stan świadomości. Jeśli ktoś przyjmuje do wiadomości, że Daniel Obajtek mógł działać na niekorzyść spółki, dając dziesiątki miliardów złotych dochodu do budżetu, to z kim mamy tu do czynienia? Czy taki człowiek jest obywatelem? – pytał prof. Wojciech Roszkowski, historyk i ekonomista, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.