fot. PAP/Piotr Nowak

Atak na Kościół. W Polsce trwają agresywne i wulgarne zgromadzenia aktywistów pro-aborcyjnych. Świątyń bronią wierni świeccy

Zakłócanie Mszy św., dewastacja kościołów, ataki na policjantów – tak wyglądają agresywne i wulgarne zgromadzenia lewicowo-liberalnych aktywistów, którzy domagają się prawnego uznania zabijania dzieci poczętych. To pokłosie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stanął po stronie życia.

Przed kościołem Świętego Krzyża w Warszawie odbyło się agresywne  i wulgarne zgromadzenie zwolenników tzw. aborcji. W warszawskim kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia.

Także pojawiły się osoby z transparentami. Zakłócane były chrzciny, poszczególne Msze św., poniżej przykład z Poznania.

W wielu miejscach w Polsce to wierni bronili wejść do kościoła przed agresywnymi i wulgarnymi aktywistami.

Tam, gdzie akurat nie była sprawowana Msza święta, a drzwi były zamknięte, pojawiały się na nich symbole ruchów pro-aborcyjnych, opisane: „wejdziemy wam z aborcją do kościołów”.

Plakaty i napisy pojawiają się tam, gdzie widnieje wizerunek świętego papieża Polaka, oklejane są także gabloty z ogłoszeniami duszpasterskimi. Ataki na Kościół i osoby z nim związane nie są przypadkowe. To właśnie wierni stają w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Agresja ruchów pro aborcyjnych osiągnęła szczyt po wyroku Trybunały Konstytucyjnego, który uznał tzw. aborcję eugeniczną za niezgodną z konstytucyjną.

– Na organach państwa spoczywa obowiązek stanowienia takiego prawa, by chroniło ono życie – życie każdego człowieka – niezależnie od tego, w jakiej sytuacji się znajduje. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że demokratyczne państwo prawne, to państwo oparte na poszanowaniu człowieka, a w szczególności na poszanowaniu i ochronie życia oraz godności ludzkiej – wskazał w uzasadnieniu wyroku Justyn Piskorski, sędzia sprawozdawca Trybunału Konstytucyjnego.

Z tym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego nie zgadza się totalna opozycja. Jego obecny skład nazywa trybunałem PiS-owskim, choć jeszcze nie tak dawno, gdy w Trybunale zasiadali sędziowie wybrani przez poprzednie rządy, tak o instytucji wypowiadała się Kamila Gasiuk-Pihowicz:

– Żaden organ konstytucyjny ani urząd w Polsce nie ma prawa do oceny merytorycznej wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Nikt nie ma prawa oceniać, czy ten wyrok zapadł zgodnie z prawem, czy skład sądu był prawidłowy, czy nie. Nikt nie ma prawa kontrolowania, czy ten wyrok spełnia jakiekolwiek wymogi, czy w jego ocenie jest opinią, czy jest konkluzją ze spotkania towarzyskiego – mówiła w poprzedniej kadencji  Kamila Gasiuk-Pihowicz obecnie poseł KO.

Dziś poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz nie krzyczy tak ochoczo jak wówczas słowa „konstytucja” i nie staje murem za Trybunałem Konstytucyjnym.

TV Trwam News

drukuj