fot. pixabay.com

Aresztowany za szpiegostwo był członkiem komisji likwidacyjnej WSI

Tomasz L. – aresztowany w marcu tego roku za szpiegostwo na rzecz Rosji – był członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Nie jest pewne, czy wówczas współpracował już ze służbami Moskwy.

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę. Niecały miesiąc później – 23 marca – Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymuje mężczyznę, który szpiegował na rzecz Rosji. Tomasz L. pracował w warszawskim Urzędzie Stanu Cywilnego. Miał dostęp do archiwów oraz udzielał ślubów.

Mamy do czynienia ze śledztwem, które trwa – mówił Stanisław Żaryn, ówczesny rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.

Podejrzany zbierał w urzędzie dane o konkretnych osobach i przekazywał je rosyjskim służbom. ABW wykryła, że ze służbami Kremla współpracowali także dyplomaci z rosyjskiej ambasady w Polsce.

Polska w koordynacji z naszymi sojusznikami podjęła decyzję o bardzo znaczącej redukcji personelu dyplomatycznego ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce. Łącznie nasze terytorium opuści 45 osób o różnych statusach dyplomatycznych – zaznaczył Łukasz Jasina, rzecznik MSZ.

Na liście wydalonych osób byli czynni funkcjonariusze służb specjalnych Rosji. Jeden z agentów miał być oficerem prowadzącym pracownika Urzędu Stanu Cywilnego. W środę wieczorem TVN 24 wyemitował reportaż, z którego wynika, że Tomasz L. w 2006 roku był członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Z związku z tym miał dostęp do najważniejszych informacji wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.

Wojskowe Służby Informacje istniały w latach 1991-2006. Pełniły funkcję wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Według raportu WSI żołnierze niejednokrotnie przekraczali swoje uprawnienia i łamali prawo. Zdecydowana większość, bo ponad 90 proc., wywodziła się z komunistycznych służb specjalnych. Ich bierność na działania właśnie rosyjskich służb na terenie Polski była zatrważająca – przypomniał przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI, były minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz.

Jedna z najważniejszych osób tej służby, pan Dukaczewski, był także szkolony (jak olbrzymia część z nich) przez GRU, a szkolenie to oznacza pewną informację o tym człowieku i pełną możliwość manipulowania tym człowiekiem – podkreślił Antoni Macierewicz.

Przez 15 lat działalności Wojskowe Służby Informacyjne nie złapały żadnego szpiega Federacji Rosyjskiej. W raporcie po zlikwidowaniu WSI czytamy też, że służby były finansowane z nielegalnych źródeł, nielegalnie handlowały bronią, inwigilowały środowisko polityczne, miały znaczący wpływ na opinię publiczną oraz oddziaływały na bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Tymczasem opozycja wykorzystuje zamieszanie wokół Tomasza L. do atakowania rządzących.

W normalnym demokratycznym kraju po takim materiale jak wczoraj, dzisiejszy dzień zacząłby się od konferencji ministra obrony narodowej, może łącznie z panem Kamińskim, którzy powiedzieliby, co w tej sprawie już wiadomo, jakie postępowania się toczą – mówił Marcin Kierwiński, poseł KO.

Opozycja i media liberalno-lewicowe oskarżają Antoniego Macierewicza, który był przewodniczącym komisji weryfikacyjnej, o zaangażowanie Tomasza L. w likwidowanie Wojskowych Służb Informacyjnych. Jednak to ówczesny szef MON-u, Radosław Sikorski, powoływał członków komisji likwidacyjnej.

Nie znałem tego pana. Nie miałem żadnej wiedzy na ten temat i w żaden sposób nie decydowałem o jego pracy – zapewnił Antoni Macierewicz.

Radosław Sikorski przekonuje, że nie miał realnego wpływa na skład komisji, ponieważ urzędujący w tym czasie premier Jarosław Kaczyński wymusił na nim przekazanie zadań w zakresie Wojskowych Służb Informacyjnych Antoniemu Macierewiczowi.

„Powołałem tę komisję oraz jej skład – na wniosek przewodniczącego Sławomira Cenckiewicza. (…) To była jakaś przedziwna mieszanina harcerzy, antykomunistów i entuzjastów przekonanych, że oto wchodzą do jaskini lwa i ujawnią wielki postkomunistyczny układ, którzy rządzi Polską” – podkreślił Radosław Sikorski, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej, były minister obrony narodowej w latach 2005-2007.

Prof. Sławomir Cenckiewicz był szefem komisji likwidacyjnej. Utrzymuje, że to Radosław Sikorski odpowiada za skład tego organu.

Nie znałem Tomasza L. Do Komisji Likwidacyjnej powołał go minister Sikorski i wtedy go poznałem. Nigdy nie utrzymywałem z nim relacji. Jego rola była marginalna i dostęp do wiedzy miał ograniczony, co potwierdzają dokumenty. Cieszę się ze śledztwa i mam zaufanie do naszych służb” – zaznaczył prof. Sławomir Cenckiewicz.

Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia tego, kiedy Tomasz L. rozpoczął współpracę z rosyjskimi służbami. W sprawie Tomasza L. trwa śledztwo. Według nieoficjalnych informacji TVN24, podczas zatrzymania mężczyzny przeszukano jego posiadłości, łącznie z osuszeniem studzienek. W ostatnim czasie areszt mężczyzny został wydłużony.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl