fot. pixabay.com

A. Wawrzyniak: Dzisiaj UE proponuje nam nie tylko likwidację polskiego rolnictwa, ale likwidację ogólnoeuropejskiego rolnictwa

To, co proponuje nam dzisiaj Unia Europejska, to nie jest tylko likwidacja polskiego rolnictwa, ale jest to likwidacja ogólnoeuropejskiego rolnictwa. To jest kierunek, który mówi o tym, że wielkie światowe gospodarstwa – z Argentyny, Ukrainy – dzisiaj wchodzą, bo są tak naprawdę powiązane z ogromnym kapitałem, z ogromnymi korporacjami. One wchodzą tylko po to, żeby zniszczyć mniejszych rolników, gospodarkę rolną, którą znamy do tej pory, by wprowadzać swoje produkty. Wiedzą doskonale, że kto będzie miał dzisiaj żywność i energię, ten będzie rządził światem. To jest kierunek, który obrały sobie ogólnoświatowe korporacje i one poprzez wprowadzenie dzisiaj Zielonego Ładu chcą zniszczyć europejskie rolnictwo – mówił Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych, w programie „Rozmowy niekończone” na antenie TV Trwam.

Jak przypomniał gość TV Trwam, związek rolników powstał w latach 80-tych XX wieku.

Jak widzimy dwie „Solidarności” – zarówno „Solidarność” pracownicza, jak i „Solidarność” rolnicza – mają bogatą przeszłość i bardzo wiele dokonań w walce o Polskę, o polską wieś i o to, żeby ona się rozwijała. Ten duch „Solidarności”, którego niesie za sobą od X lat, dzisiaj na nowo ożył przy obecnych protestach rolniczych – wyjaśnił Adrian Wawrzyniak.

Zauważył, że transformacja gospodarcza odcisnęła swoje piętno na obszarach wiejskich.

Sama transformacja była bardzo trudna dla obszarów wiejskich, zwłaszcza obszarów po byłych Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Wiele gospodarstw w tamtym czasie, przy reformie Balcerowicza, miało ogromne kłopoty i zostało zlikwidowanych. Ta cała transformacja została przeprowadzona niestety nieudolnie i widzimy to z perspektywy czasu, że można było podjąć zupełnie inne kroki, by poprowadzić polską wieś w większy dobrobyt. Co prawda rolnicy mają swój upór, potrafią walczyć o swoją ziemię i pokazali, że tak naprawdę zmienili wieś nie do poznania. Rolnicy przeprowadzili wiele inwestycji, również tych związanych z Unią Europejską, z dotacjami i te fundusze, które spływały, były bardzo dobrze wykorzystane przez rolników – podkreślił rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.

Gość TV Trwam zwrócił uwagę, że dzisiejsza struktura gospodarstw jest na pewno zróżnicowana.

Część zachodnia to duże gospodarstwa, a część wschodnia i południowa są to małe gospodarstwa, gdzie rolnicy trudnią się zupełnie inną produkcją (owoce miękkie, warzywa), natomiast produkcja towarowa znajduje po stronie zachodniej, czyli województwo zachodniopomorskie, lubuskie, dolnośląskie. Tam struktura gospodarstw jest większa, mają większy areał ziemi, trochę inny sprzęt maszynowy niż strona wschodnia. Dzisiaj każdy próbuje szukać rozwiązań, w jaki sposób podnieść swoją zyskowność gospodarstw. Jednak jest dość duże wymieszanie i nie możemy jednoznacznie mówić o sztywnym podziale, bo nie możemy powiedzieć, że w województwie zachodniopomorskim i dolnośląskim są tylko duże gospodarstwa, ale tam też wchodzą mniejsze gospodarstwa, gdzie pracuje np. tylko rodzina (…). Każdy próbuje na tym rolnictwie zarobić – zaznaczył.

Adrian Wawrzyniak został zapytany, czy jest możliwe, aby dziś prowadzić gospodarstwo rolnicze na tzw. własny użytek.

– Dzisiaj zmieniła się zyskowność. Kiedyś można było mieć 10 hektarów i z tego można było wyżyć, poprowadzić swoje gospodarstwo, ale dzisiaj to jest minimum 50 hektarów, żeby rodzina mogła się utrzymać i godnie żyć. Widzimy, że ta poprzeczka co roku się podnosi do góry i może być sytuacja, że za cztery, pięć lat gospodarstwo musi mieć 100 h, żeby mogło utrzymać swoją rodzinę. Niestety, ale takie są dzisiaj realia związane z produkcją – wyjaśnił.

Rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność” RI odniósł się do zmian, jakie dołożyła Unia Europejska do i tak już niełatwej sytuacji polskich rolników.

To, co proponuje nam dzisiaj UE, to nie jest tylko likwidacja polskiego rolnictwa, ale jest to likwidacja ogólnoeuropejskiego rolnictwa. To jest kierunek, który mówi o tym, że wielkie światowe gospodarstwa – z Argentyny, Ukrainy – dzisiaj wchodzą, bo są tak naprawdę powiązane z ogromnym kapitałem, z ogromnymi korporacjami. One wchodzą tylko po to, żeby zniszczyć mniejszych rolników, gospodarkę rolną, którą znamy do tej pory, by wprowadzać swoje produkty. Wiedzą doskonale, że kto będzie miał dzisiaj żywność i energię, ten będzie rządził światem. To jest kierunek, który obrały sobie ogólnoświatowe korporacje i one poprzez wprowadzenie dzisiaj Zielonego Ładu chcą zniszczyć europejskie rolnictwo – zaznaczył.

„Precz z Zielonym Ładem!” – pod takim hasłem 10 maja odbędzie się w stolicy demonstracja, a następnie marsz. Zgromadzeni będą protestować przeciwko unijnej polityce klimatycznej [czytaj więcej]. Zarówno pracownicza, jak i rolnicza „Solidarność”, które są organizatorami wydarzenia, chcą pokazać absurdy płynące z dyrektyw tzw. Zielonego Ładu. Związkowcy podkreślają, że zielona polityka to odgórna, przymusowa wymiana źródeł ciepła w domach i ryzyko ubóstwa energetycznego.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl