Kolejne istotne informacje ws. afery Amber Gold
W jaki sposób funkcjonowała Amber Gold? To pytanie było dziś podstawą przesłuchań pracowników spółki, którzy stawili się przed komisją śledczą. Pierwszym z nich był Michał Forc, były rzecznik Amber Gold i członek Rady Nadzorczej. Jego firma świadczyła ponadto usługi dla gdańskiej piramidy finansowej. Kolejnym zeznającym był Mirosław Ciesielski, były dyrektor biura szkoleń Amber Gold.
Komisję interesowało, w jaki sposób funkcjonowała Amber Gold, jaki był podział ról w firmie, oraz kto odpowiadał za poszczególne działy. Komisja pytała także o przepływ milionów złotych przez konta Michała Forca zasiadającego w Radzie Nadzorczej. Członkowie komisji przedstawiali Forcowi wyniki finansowe jego firmy – Excelo – z czasów współpracy z Amber Gold. Pytali dlaczego w 2012 r. przychody netto jego firmy wzrosły do 10 mln zł, a strata netto wyniosła prawie 7,5 mln zł.
– To już bardziej trzeba pytać syndyka, szczerze powiedziawszy – odpowiedział świadek.
– Ale to syndyk prowadzi działalność gospodarczą? – pytał jeden z członków komisji.
– Nie. Do momentu upadłości ta firma miała zysk – dodał przesłuchiwany.
Michał Forc zeznał także, że Amber Gold było największym klientem jego firmy – Excelo. Pytany był również o konferencję prasową organizowaną przez niego w lipcu 2012 roku. To na niej Marcin P. mówił, że ma pełne pokrycie depozytów w złocie; za 80 mln zł depozytów klientów miałoby to być 110 kg złota.
Pieniądze, a raczej ich ilość przepływająca przez firmę Excelo oraz konta Michała Forca były ogromne – podkreślał poseł PiS Stanisław Pięta.
– Przez jego firmę przepłynęło ponad 40 mln zł pochodzących od klientów Amber Gold. Firma pana Forca współpracowała z urzędem miasta w Gdańsku, urzędem marszałkowskim, Uniwersytetem Gdańskim, a także z telewizją TVN – zaznaczył polityk.
Podczas przesłuchania pojawił się jeszcze jeden ciekawy wątek – zwrócił uwagę poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz ’15.
– Kwestia i wątek dotyczy tego, co świadek wiedział na temat mechanizmu, jakim kierowała się firma Amber Gold, małżeństwo P. O tych wszystkich nieprawidłowościach, o których wiedział, a o których nie poinformował innych współobywateli: o tym jak zagrożone są ich oszczędności czasem całego życia, z trudem wypracowane – mówił Tomasz Rzymkowski.
Michał Forc był ponadto jedną z najbardziej zaufanych osób, które otaczały Marcina P – wskazywała poseł Małgorzata Wasserman, przewodnicząca komisji.
– Pan Forc był jedną z najbardziej zaufanych osób Macina P. Państwo wiecie o tym, że Marcin P. nie przechodził na „ty”, nie wpuszczał tym bardziej do domu, nie spędzał urlopu z obcymi osobami. To było bardzo zaufane grono osób – podkreślała Małgorzata Wasserman.
Z kolei drugi przesłuchiwany przez komisję śledczą świadek Mirosław Ciesielski – to były dyrektor biura szkoleń Amber Gold. Także on pytany był m.in. o wiedzę na temat rzeczywistego funkcjonowania firmy.
– Było mnóstwo trudnych pytań, bo klienci te pytania zadawali. Pracownicy Amber Gold byli szkoleni, jak mają ich uspokajać, mówiąc wprost – jak mają ich wprowadzać w błąd, jak ich pieniądze są zabezpieczone i gwarantowane. Ktoś te szkolenia prowadził. Pytanie jest od kogo dostawał instrukcje i na ile był świadomy co robi – akcentowała przewodnicząca komisji.
W ramach tzw. piramidy finansowej Amber Gold oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, na kwotę prawie 851 mln zł.
TV Trwam News/RIRM