fot. PAP/Darek Delmanowicz

B. Rzońca dla „Naszego Dziennika”: Polska wydatkowała ogromne pieniądze, żeby być bezpieczna gazowo

Polska wydatkowała ogromne pieniądze, żeby być bezpieczna gazowo – mam na myśli budowę gazoportu w Świnoujściu czy gazociągu Baltic Pipe. To nas kosztowało sporo, dlatego uważam, że spokojnie możemy patrzeć w przyszłość w obszarze gazowym – powiedział Bogdan Rzońca, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Jak z punktu widzenia Polski należy ocenić porozumienie unijnych ministrów odpowiedzialnych za sprawy energii w kwestii zmniejszenia zapotrzebowania na gaz?

„Wreszcie jest coś, co Polska ugrała, rzec można, w 100 proc., czyli jak mówiliśmy, tak też zrobiliśmy w trosce o nasze własne interesy. Zatem jako Polska na razie nie będziemy zmniejszać naszego zużycia gazu, nie będziemy hamować gospodarki, nie będziemy też wyłączać czy reglamentować ludziom gazu tylko dlatego, że Komisja Europejska – jej liderzy – popełniła kardynalne błędy przez ostatnie 15 czy nawet 20 lat, uzależniając się od rosyjskiego gazu i narażając się na energetyczny szantaż Moskwy. Skandaliczne jest także to, że są błędy, a nie ma winnych. Co więcej, jest apel o solidarność, której wcześniej w Europie w ogóle nie było. W żadnym obszarze, czy to jeśli chodzi o wsparcie dla Polski, która udziela schronienia milionom uchodźców wojennych uciekających przed rosyjskimi bombami, czy o fundusze z Krajowego planu odbudowy po COVID-19. Widać więc, że tu się dzieli państwa na lepsze i gorsze” –  mówił Bogdan Rzońca.

Czy Putin przez to, że raz za razem pod pretekstem konserwacji ogranicza dostawy gazu do Europy Zachodniej, nie próbuje wymusić uruchomienia Nord Stream 2?

„Niemcom z całą pewnością zagląda w oczy strach, że Putin im zakręci gaz na dobre, czego przedsmak mają już dzisiaj. Putin gra ostro i chce swoimi działaniami straszyć Europę Zachodnią, by wymusić wycofanie się z sankcji przeciwko Rosji. Co więcej, żeby świat przyzwolił na oddanie w jego ręce części terytoriów Ukrainy. W tle oczywiście jest powrót do współpracy rosyjsko-niemieckiej w kwestiach gospodarczych i energetycznych, czego zwieńczeniem byłoby uruchomienie Nord Stream 2. Zgoda na presję Kremla byłaby skandalem i do tego nie możemy dopuścić. Z tego porozumienia gazowego unijnych ministrów wyszliśmy z sukcesem i należą się gratulacje polskiemu rządowi, m.in. minister Annie Moskwie, że nie będziemy objęci ograniczeniami” – podkreślił.

To się jeszcze okaże, bo dla Polski propozycja jest, owszem, neutralna, nie ma żadnych celów redukcyjnych – jak mówi minister Anna Moskwa – jednak cięcia w zużyciu gazu o 15 proc. od 1 sierpnia br., choć dobrowolne, jednak będą?

„Rzeczywiście. Zobaczymy, jak wszystkie ustalenia będą wyglądały w praktyce i jakie będą pierwsze oceny, kto w myśl tych nowych przepisów i o ile zmniejszy zużycie gazu. Wtedy się przekonamy, jak w Unii Europejskiej wygląda solidarność, nie w słowach, ale w działaniach. Oczywiście, Niemcy mają świadomość, że Putin może im zakręcić gaz, że może im zabraknąć tego paliwa, co wiąże się z upadłościami firm, z pogłębieniem kryzysu itd. I wtedy zapewne będą żądania, żebyśmy się z nimi dzielili gazem. Jeśli będziemy mieć nadwyżkę gazu, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby – po cenach komercyjnych – sprzedać im to paliwo. Przypomnę tylko, że Polska wydatkowała ogromne pieniądze na to, żeby być bezpieczna gazowo – mam na myśli budowę gazoportu w Świnoujściu czy gazociągu Baltic Pipe. To nas kosztowało sporo, dlatego uważam, że spokojnie możemy patrzeć w przyszłość w obszarze gazowym” – zaznaczył rozmówca.

Z tymi magazynami to zdaje się też, nie jest do końca tak, że nawet ich 99-proc. napełnienie zapewni nam gaz na całą zimę – zwłaszcza mroźną, bo bodajże tylko na półtora miesiąca…

„Tym bardziej powinniśmy być ostrożni w naszych działaniach, tym bardziej powinniśmy dbać o polskie rodziny, o rodzimy przemysł. Myślę, że pokonamy trudności energetyczne, cały czas kupujemy gaz LNG ze Stanów Zjednoczonych i z Kataru, i jest on sukcesywnie dostarczany do Polski. Na czas będzie też węgiel w Polsce i zażegnamy panikę wywoływaną przez ekipę Donalda Tuska, któremu została tylko ulica i próbowanie wywołania niepokojów społecznych, bo tylko to jako ofertę programową ma do zaproponowania Polakom. Wobec tego są próby wywołania zamętu i niepokoju na bazie kryzysu energetycznego, który jest efektem działań Putina” – zauważył poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Czemu ma służyć zapis o „stanie ostrzegawczym” w tym porozumieniu, czy nie jest to wytrych podobny do mechanizmu „pieniądze za praworządność”, który odbija nam się do dzisiaj czkawką?

„Nauczeni doświadczeniem po działaniach Komisji Europejskiej wszystkiego możemy się spodziewać. Jestem przekonany, że dodatkowe presje pozaprawne, pozatraktatowe mogą mieć miejsce i na to od strony prawnej też powinniśmy być bardzo dobrze przygotowani” – wskazał polityk.

Sprawa jest poważna, bo – o czym już się mówi – Unia w sytuacjach kryzysowych może stosować przymus oszczędności gazu, a zgodę na to uzyskać może w Radzie Europejskiej w głosowaniu większościowym, tym samym uciekając od jednomyślności.

„Mówił o tym doświadczony europoseł Jacek Saryusz-Wolski i jego opinia, jego zastrzeżenia są tutaj bardzo istotne. Wiem też, że polski rząd w tym przypadku ma swoje priorytety, a są nimi polska rodzina, polski przemysł i nawet jeśli ze strony Komisji Europejskiej pojawiłyby się próby szantażu, to mamy odpowiedź, że u nas też jest zima, mamy swój przemysł i w pierwszej kolejności musimy dbać o polskie sprawy. Ponadto niech nam w końcu dadzą należne pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a wtedy możemy z nimi dalej rozmawiać o innych kwestiach, niech dadzą nam konkretne pieniądze na wsparcie uchodźców ukraińskich, a wtedy rozważymy ich postulaty. Zatem – jak to mówił prezes Jarosław Kaczyński – czas ustępstw się skończył i przyszedł czas, że my też będziemy im stawiać warunki”  podkreślił.

Tymczasem nowe warunki w kwestii przyznania nam środków z Funduszu Odbudowy stawia nam Ursula von der Leyen, która mówi, że nie może być zakazu, żeby sędzia nie mógł krytykować innego sędziego. Nie ma Pan wrażenia, że Komisja Europejska nie chce nam dać tych pieniędzy?

„Jesteśmy krok od tego, żeby szefowa Komisji Europejskiej powiedziała, że jak Donald Tusk obejmie władzę w Polsce, to dopiero wtedy otrzymamy pieniądze z Funduszu Odbudowy. Wydaje się, że Ursula von der Leyen wprost tego nie powie, choć żegnając Tuska rozstającego się z przewodnictwem w Europejskiej Partii Ludowej, życzyła mu zwycięstwa i wyraziła nadzieję, że – tak jak podobno jej obiecał – niedługo spotka się z nim jako premierem Polski. To świadczyłoby, że Donald Tusk jest agentem wpływu samej Ursuli von der Leyen i całego tego układu liberalno-lewicowego w Parlamencie Europejskim, stąd też będzie on robił wszystko, żeby przypodobać się swoim mocodawcom i będzie podburzał opinię publiczną, podsycał nastroje, opowiadał niestworzone historie o stanie polskiej gospodarki, o inflacji i będzie chciał Polakom wcisnąć kit, że wszystkiemu winne jest Prawo i Sprawiedliwość, co oczywiście nie jest prawdą. Fakty są bowiem takie, że cały kryzys energetyczny oraz inflacja to jest wynik putininflacji, także spuścizna po COVID-19. Cała sytuacja gospodarcza w strefie euro i nie tylko to jest efekt błędów Ursuli von der Leyen oraz Angeli Merkel, która jako kanclerz Niemiec cały czas z tylnego siedzenia rządziła i nadawała ton Unii Europejskiej. Rezultaty tej polityki widzimy dzisiaj jak na dłoni” – mówił Bogdan Rzońca.

Dziękuję za rozmowę.

Mariusz Kamieniecki/„Nasz Dziennik”/radiomaryja.pl

 

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl