[TYLKO U NAS] M. Ochman o wydatkach na służbę zdrowia: Pacjenci powinni brać udział w rozdzielaniu pieniędzy

Uważam, że pacjenci powinni również brać udział w rozdzielaniu środków pieniężnych – powiedziała w rozmowie z reporterem TV Trwam Szymonem Kozupą Maria Ochman, przewodnicząca Sekretariatu Zdrowia NSZZ „Solidarność”. Odniosła się w ten sposób do zapowiedzianego przez rząd wzrostu wydatków na służbę zdrowia.

Na co w pierwszej kolejności powinny trafić pieniądze?

– Trzeba te środki rozdzielić tak – albo zbudować ten system na nowo – aby rzeczywiście było dobrze. Tych pieniędzy jeszcze tak naprawdę nie ma, a każdy chętnie by je zobaczył w portfelu. Myślę, że najważniejszy jest pacjent. My sami korzystając często z opieki zdrowotnej odbijamy się od drzwi gabinetu, bo limity, kolejki, bo Fundusz już w tym roku nie kontraktuje. Tak że myślę, że pacjent jest najważniejszy – mówiła Maria Ochman.

Zaznaczyła jednocześnie, że nie można pominąć pracowników służby zdrowia.

– Oczywiście jest to związek przyczynowo skutkowy, więc pojawia się ważne pytanie: kto będzie leczył? Widzimy więc, że pracownicy również są istotni. Powiem tu rzecz, która w moim środowisku jest niepopularna – musi być rozwiązana systemowo kwestia wynagrodzeń. Nie może być tak, że jakaś silniejsza grupa szantażuje ministra, premiera, inne grupy zawodowe i wyrywa wszystko dla siebie. To nie są negocjacje – podkreśliła przewodnicząca.

A co z Przemyślem? Mimo działań rządu pielęgniarki biorą tam udział w proteście głodowym. To jest pytanie do ministra – odpowiedziała Maria Ochman.

– Minister podpisał ostatnio bardzo polityczne porozumienie ze Związkiem Pielęgniarek i Położnych, w którym to zarząd związku zobowiązał się do nieorganizowania protestów. Na wzrost wynagrodzeń zostały przekazane poważne środki finansowe. Wydaje się więc, że to porozumienie jest wyłącznie aktem politycznym. Pielęgniarki uznały, że skoro można – bo dostały od ministra – to teraz chcą dostać od dyrektora. Ta spirala nakręcania roszczeń nie prowadzi do niczego dobrego. Będzie ona wstrząsała szpitalami. Dlatego pytanie „jak ten problem rozwiązać?” jest pytaniem do ministra (Łukasza – red.) Szumowskiego oraz apelem do powrotu do stołu negocjacyjnego, a nie do negocjacji na ulicy w narażeniu własnego zdrowia – oświadczyła członek Sekretariatu Zdrowia NSZZ „Solidarność”.

Dodała, że chodzi tu o system, w jakim się wszystko odbywa.

– W systemie są grupy bardziej widoczne, które również media kochają, ale przede wszystkim kochają politycy. W dużym stopniu słuszne roszczenia są rozgrywane politycznie. Mnie jest osobiście bardzo szkoda, że minister wpisał się w ten scenariusz podpisując porozumienie tylko z jedną grupą zawodową, reprezentowaną przez jeden związek zawodowy – mówiła Maria Ochman.

 

TV Trwam News/RIRM