[TYLKO U NAS] Dr G. Piątkowski: Nikt nie powie, że Zjednoczona Prawica wygrała, bo ludzie zostali w domu

Nikt już nie powie, że Zjednoczona Prawica wygrała, bo większość wyborców została w domu. Te wyniki zbliżają się już do wyników wyborów sejmowych i dzięki tak dużej mobilizacji mamy szansę spodziewać się być może nawet 60-procentowego wyniku jesienią – powiedział w „Aktualnościach Dnia” na antenie Radia Maryja politolog dr Grzegorz Piątkowski.

Zjednoczona Prawica zwyciężyła w wyborach do PE. Otrzymała 45,38 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła Koalicja Europejska z 38,47 proc. Próg wyborczy przekroczyła też Wiosna Roberta Biedronia z 6,06 proc. głosów. Jeszcze wczoraj wieczorem wydawało się, że różnica może być nieco mniejsza.

– Rzeczywiście, wynik jest przygniatający. Jest on nie tylko wyższy niż wynik KE, ale jest to wynik wyższy od sumy KE i Wiosny Biedronia. Jest to też świetny prognostyk na październikowe wybory. Myślę, że społeczeństwo widzi, że w Polsce dzieją się dobre rzeczy i to ma swoje odzwierciedlenie w wynikach wyborów – podkreślił dr Grzegorz Piątkowski.

W wyborach wzięło udział aż 45,61 proc. uprawnionych do głosowania obywateli. To najwyższa frekwencja przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego w Polsce, odkąd przystąpiliśmy do UE.

– Jest to wskaźnik o wiele procent wyższy niż kiedykolwiek, co wskazuje na aktywizację społeczeństwa obywatelskiego. Nikt już nie powie, że Zjednoczona Prawica wygrała, bo większość wyborców została w domu. Te wyniki zbliżają się już do wyników wyborów sejmowych i dzięki tak dużej mobilizacji mamy szansę spodziewać się być może nawet 60-procentowego wyniku jesienią – zaznaczył politolog.

Do europarlamentu nie weszła Konfederacja i ruch Pawła Kukiza.

– Sama sytuacja jest dosyć zbliżona do sytuacji KE. Korwinowi udało się zjednoczyć pod swoimi skrzydłami całą masę dziwnych ludzi. Trzeba powiedzieć, że niestety paliwem, na który postawili, był ostry antysemityzm. Ten wynik również świadczy o dojrzałości wyborców, którzy nie stawiają na te wszystkie dziwne rzeczy – powiedział.

– Dla Kukiza to rzeczywiście duży problem. Możemy zaobserwować sinusoidę dla partii antysystemowych. Duża część tego elektoratu przepłynęła do Wiosny Biedronia, a druga część do Korwina. Jeśli Kukizowi nie udałoby się wprowadzić swoich posłów do Sejmu, to będzie to roztrwonienie potencjału politycznego, który w pewnym momencie posiadał i można było przekuć to na coś pozytywnego – dodał.

Całą rozmowę z dr. Grzegorzem Piątkowskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

RIRM