Piechociński: Tusk nie panuje nad swoją partią
Premier Donald Tusk nie panuje nad swoją partią – akcentuje Janusz Piechociński.
Wicepremier i lider PSL podkreśla na łamach „Rzeczpospolitej”, że Donald Tusk traci w szeregach własnej partii większość koalicyjną. Szef ludowców nawiązuje do głosowania dotyczącego uboju rytualnego.
Donald Tusk zniósł dyscyplinę partyjną i część posłów PO głosowała przeciw rządowemu projektowi.
Ten wywiad należy interpretować w kategoriach trudności wewnętrznych i zewnętrznych samego wicepremiera jak i PSL – podkreśla socjolog Marcin Palade.
– Od kilku tygodni obserwujemy proces słabnięcia pozycji Piechocińskiego jako lidera PSL. To przejawia się m.in. wzmacnianiem pozycji i częstszym niż dotychczas zabieraniem głosu przez dotychczasowego szefa partii Waldemara Pawlaka i osób z nim związanych. Także poprzez fakt, że coraz mocniejszą pozycją w partii zyskują działacza z bliskiego otoczenia Piechocińskiego, czyli grupa młodych samorządowców PSL– zauważa Marcin Palade.Jeżeli chodzi o czynniki zewnętrzne jak dodał Marcin Palade wynikają one ze słabnięcia pozycji obecnej koalicji.
– To jest któryś z kolei „drobny” konflikt w koalicji, co w dużej mierze jest konsekwencją słabnięcia pozycji obecnego układu politycznego. Przejawia się to m.in. w wynikach sondaży czy popularności premiera, Rady Ministrów, ale także obu partii. Trzeba mieć na uwadze fakt, że zarówno PO jak i PSL mają notowania niższe niż w ostatnich wyborach parlamentarnych przeprowadzonych w 2011 roku. Donald Tusk, jaki i Janusz Piechociński mają wewnętrzną opozycję, ale także oglądając słupki sondażowe widzą, że część partii opozycyjnych rośnie w siłę – podkreśla Marcin Palade.RIRM