Obchody 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

O godz. 17.00, czyli w godzinie „W”, w stolicy i innych polskich miastach zabrzmiał dźwięk syren oraz kościelnych dzwonów. Dziś przypada 71. rocznica Powstania Warszawskiego.

W ramach obchodów zaplanowano spotkania z kombatantami, koncerty, apele poległych. Przedstawiciele władz i warszawiacy złożyli kwiaty i zapalili znicze m.in. przy Grobie Nieznanego Żołnierza, a także przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.

O 17:00, w godzinę „W”, Warszawa na moment się zatrzymała. Zawyły syreny i biły kościelne dzwony – podobnie, jak w wielu innych miastach Polski.

– Minutą zatrzymania pokazują, że żyją w mieście, które ma legendę, że oddają hołd bohaterom, przez co sami nawiązują do tego wydarzenia, że to powstańcy warszawscy są prawdziwymi bohaterami Warszawy. I to, że powstańcy są tak istotni dla Warszawy widać właśnie 1 sierpnia, w godzinę „W” – podkreśla Jan Ołdakowski.

O godz. 19.30 odbył się uroczystości na cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, tam pod pomnikiem „Polegli Niepokonani” zostały złożone kwiaty, a następnie sprawowana została Msza św. Na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego Warszawiacy śpiewali powstańcze piosenki. W spotkaniu uczestniczył prezydent elekt Andrzej Duda. Na 21.00 zaplanowano uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Wśród nich były dzieci – mówi historyk Katarzyna Mazur z Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

­ – Mamy przykłady kilkuletnich dzieci, które również aktywnie brały udział w tym powstaniu – chociażby przez przenoszenie meldunków, przenoszenie poczty powstańczej. Osoby dorosłe, kobiety – każdy, kto mógł i był w stanie chwycić za broń starał się w jakiś sposób walczyć. Mamy heroizm powstańców Warszawy, jednak z drugiej strony nie do końca było to powstanie dobrze kierowane z góry. Zabrakło kadry przywódczej, która byłaby w stanie umiejętnie pokierować tym zrywem – mówi Katarzyna Mazur.

Planowane na kilka dni powstanie, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych.

Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, (ok. 500 tys. osób), wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.

Prof. Jan Żaryn zwraca uwagę, że powstańcza postawa walki o swoje prawa ma odzwierciedlenie i następstwa również w dzisiejszych czasach. Mamy prawo być Polakami, mamy prawo do odrębności i suwerenności – podkreśla historyk.

– Powstanie Warszawskie i ci młodzi ludzie, którzy wtedy ginęli – ale ginęli za prawo Polaka, człowieka do wolności, do życia w wolnym, suwerennym kraju – to jest równocześnie prawo dzisiejszych Polaków do odrębności w kwestiach cywilizacyjnych, które w sposób deterministyczny próbuje nam się wcisnąć jako jedyne obowiązujące racje i nie mamy rzekomo prawa mówić, że życie jest od poczęcia, że nie wolno zabijać, że nie wolno czynić tego całego zła, które sprzeciwia się dziełu stworzenia. Dlaczego mamy udawać, że nie jesteśmy Polakami? Dlaczego powstańcy mieli udawać, że nie są Polakami? My mamy prawo być Polakami – zaznacza prof. Jan Żaryn.  

Uroczystości i wydarzenia upamiętniające powstańczą walkę miały miejsce również wczoraj. W Stolicy przed pomnikiem Powstania Warszawskiego odprawiona została Msza Święta Polowa, odbył się także m.in. Apel Poległych. [czytaj więcej].

W Radiu Maryja oraz na portalu internetowym będzie można wysłuchać cyklicznego, 63-odcinkowego słuchowiska „Karty z kalendarza Powstania Warszawskiego”, przedstawiającego – dzień po dniu – przebieg walk powstańczych.

TV Trwam News/RIRM