W przeddzień rocznicy stolica upamiętniła Powstanie Warszawskie

W piątek na Placu Krasińskich przed pomnikiem Powstania Warszawskiego sprawowana była Msza św. Eucharystii przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego ks. bp Józef Guzdek. Wieczór poświęcony powstańcom zakończył się koncertem.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, w tym ustępujący prezydent Bronisław Komorowski i prezydent elekt Andrzej Duda.

Powstanie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. Trwało 63 dni. Przez ten czas żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.

Był to akt niezwykłego bohaterstwa i poświęcenia mieszkańców Warszawy dla narodu polskiego – zaznacza dr Jan Szkudliński.

– Trzeba pamiętać, że to, czy Armia Czerwona wkroczy do Warszawy przestało być oczywiste właśnie ze względu na te walki. Ale z drugiej znowuż strony, Stalin zrobił wszystko, by powstaniu nie pomóc. Przez wiele tygodni zabraniał alianckim samolotom korzystać z radzieckich lotnisk, odmawiał jakiegokolwiek wsparcia dla zaopatrywania powstania i z całą pewnością na rękę było mu, by Niemcy wymordowali powstańców, gdyż w ten sposób ginęli też jego przeciwnicy polityczni. Jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie było to brutalne mordowanie, często przy użyciu broni ręcznej z najbliższej odległości. Ofiar w ludności cywilnej było bardzo wiele. Szacuje się, że być może nawet ok. 200 tys. cywilów straciło życie w czasie Powstania Warszawskiego – mówi Jan Szkudliński.

Po kapitulacji, ze stolicy wypędzono ok. 650 tys. ludzi. Miasto zostało niemalże całkowicie zniszczone przez Niemców. Główne uroczystości rocznicowe odbędą się w sobotę, również w Warszawie.

RIRM

drukuj