Rośnie zagrożenie na chińskich granicach
Chiński dziennik „Jiefangjun Bao” informuje, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ostrzega, że rosną zagrożenia na chińskich granicach, w tym na spornych wodach na Morzu Południowochińskim i Morzu Wschodniochińskim. Dziennik pisze, że świat stoi przez niemającymi precedensu zmianami.
„Sytuacja wokół naszego kraju jest generalnie stabilna, ale zagrożenia i wyzwania są niezmiernie poważne. Wzrosło także prawdopodobieństwo wybuchu chaosu i wojny u naszych granic” – napisano.
Kwestia „bezpieczeństwa morskiego jest bardziej skomplikowana” – zastrzega gazeta, wskazując, że chodzi o sytuację na Morzu Południowochińskim i Morzu Wschodniochińskim.
Chiny deklarują swą suwerenność nad 90 proc. powierzchni Morza Południowochińskiego, ignorując w ten sposób roszczenia Brunei, Malezji, Filipin, Wietnamu i Tajwanu do przynajmniej niektórych jego akwenów. Ponadto wdały się z Japonią w dyplomatyczny spór o suwerenność nad położonym na M. Wschodniochińskim niezamieszkanym archipelagiem, noszącym japońską nazwę Senkaku i chińską Diaoyu.
Armia chińska została utworzona 1 sierpnia 1927 r. jako Chińska Armia Czerwona, zbrojne ramię Komunistycznej Partii Chin. Od 1947 roku nosi nazwę Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza.
Według źródeł zachodnich chińskie wojska lądowe liczą łącznie 1,6 mln ludzi (z czego połowę stanowią żołnierze z poboru), a w całych siłach zbrojnych Chin, włącznie z formacjami paramilitarnymi, pełni czynną służbę blisko 2,3 mln ludzi.
PAP/RIRM