Cyberszpiedzy z łatwością kradną dane polskich firm
Spółki mają dziurawy system ochrony przed wyciekiem informacji – napisał jeden z dzienników. Z informacji gazety wynika, że polskie firmy hakują głównie Rosjanie i Chińczycy.
Szpiegują firmy, z którymi walczą o duże kontrakty w przetargach. Cyberprzestępcy mogli wyprowadzić z polskiego rynku nawet 15 mln zł. Szpiedzy włamują się do danych przez luki w systemach operacyjnych.
Analitycy jednej z korporacji przeprowadzili symulowany atak; jedynie kilka godzin zajęła kradzież ważnych danych ze wszystkich zbadanych firm. Sprawdzili branże: energetyczną, IT, naftową i chemiczną.
Poseł Adam Rogacki, wiceszef sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji, powiedział, że państwo może pomóc w opracowaniu systemów ochronnych dla polskich przedsiębiorców, by unikać podobnych sytuacji.
– Oczywiście trudno wykluczyć to w 100 proc., bo jeżeli można włamać się do systemu informatycznego Pentagonu – a to się już zdarzyło – to tym bardziej pewnie trudno zabezpieczyć się przed tym w polskiej firmie. Z jednej strony rola państwa (bo mamy Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które mogłoby zająć się przygotowaniem jakichś specjalnych szkoleń, programów czy systemów, z których mogliby korzystać polscy przedsiębiorcy), a z drugiej strony, często patrząc na to, że polscy przedsiębiorcy są w wielu kwestiach dużo lepiej zorganizowani i przygotowani niż polskie państwo, mam obawy, co dzieje się w sytuacji, gdy obce wpływy wywiadów próbują pozyskiwać informacje, które z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju mogą być newralgiczne i strategiczne – zaznaczył polityk.Ponad 60 proc. sprawdzonych firm przyznało się, że na kradzieży danych straciło pieniądze. Specjaliści, którzy kontrolowali polskie firmy ostrzegają też przed podsłuchami; zalecają ponadto dokładniejszą kontrolę osób, które wchodzą do siedzib firm.
RIRM