Wobec deptania przez komunistów praw Kościoła Prymas Polski Stefan Wyszyński w 1953 roku wraz z Episkopatem wydał słynny list, który stał się jednym z powodów jego uwięzienia. „Kościół będzie bronić wolności kapłaństwa, nawet za cenę krwi. Gdy cezar siada na ołtarzu, to mówimy krótko: ’Nie wolno!’ (Non possumus)”. Przewidując, że może stracić wolność, mówił: „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko narodowi i naszej ojczyźnie – nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”. Tego dowiódł w czasie swego trzyletniego uwięzienia i przez następne kilkadziesiąt lat swej prymasowskiej posługi.