
[Jestem w Kościele] Dzieci – najbardziej dyskryminowana grupa społeczna
„Skoro wie, że ma małe dziecko, to powinna być przygotowana na to, by zapobiec ciągłemu darciu się. Nikt nie chce, jadąc komunikacja, jeszcze słuchać ryku bąbelka, bo madka nie potrafi zapobiec jego rykowi” – między innymi w ten sposób użytkownicy mediów społecznościowych skomentowali filmik, w którym matka opowiedziała o tym, jak została wyproszona przez kierowcę z autobusu, gdyż jej dziecko za głośno płakało. Żeby tego było mało, na zewnątrz panował mróz. To jednak tylko kropla w morzu (czy raczej ścieku) podobnych wypowiedzi przesiąkniętych nienawiścią do dzieci i macierzyństwa. My się jeszcze dziwimy, że w Polsce rodzi się dziś najmniej dzieci od II wojny światowej?