Kangury zatrzymają Oranje?

W dzisiejszym meczu drugiej kolejki grupy B Australia podejmie Holandię. Obie drużyny przystąpią do tego pojedynku w zupełnie innych nastrojach. Pomarańczowi chyba nie mogli lepiej rozpocząć mundialu. Na inaugurację pokonali bowiem Holendrów aż 5:1. Australijczycy, mimo że w starciu z Chile zaprezentowali się co najmniej poprawnie, zeszli z boiska jako przegrani. Faworyt tego pojedynku na papierze jest tylko jeden- Oranje, jednak brazylijski turniej już pokazał, że nazwiska nie grają (mecz Urugwaj- Kostaryka). Czy tak będzie i tym razem?

 Zaskakująco prezentuje się bilans spotkań pomiędzy tymi zespołami. Holendrzy mierzyli się z reprezentantami Australii trzykrotnie i dotychczas ani razu nie wygrali! Bilans spotkań tych dwóch drużyn to dwa remisy oraz zaskakujące zwycięstwo 2:1 Socceroos, odniesione w 2008 roku w Eindhoven. Patrząc jednak na dyspozycję podopiecznych Louisa Van Gaala, każdy inny wynik niż triumf Oranje odebrany zostanie jako sensacja.

Po pierwszym spotkaniu

Na plus

Australijczycy, chociaż mają w składzie wielu młodych piłkarzy, nie przestraszyli się Chilijczyków. Po utracie dwóch goli nie załamali się, lecz odważnie ruszyli do ataku, czego efektem było zdobycie bramki kontaktowej. Z roli lidera drużyny bardzo dobrze wywiązał się najbardziej doświadczony w zespole Tim Cahill, który napędzał akcje zaczepne swojego zespołu.

***

Holendrzy w starciu z Hiszpanami zagrali doskonale taktycznie. Zupełnie wyłączyli z gry najgroźniejszych piłkarzy przeciwnika. Nie pozwolili podopiecznym Del Bosque na zagrywanie prostopadłych podań za linię obrony. Pomarańczowi pokazali również zabójczą szybkość kontrataku oraz skuteczność. Wykorzystali większość dogodnych okazji bramkowych. Klasą dla siebie w tamtym spotkaniu byli Van Persie oraz Robben. Bardzo dobre zawody zaliczył boczny obrońca Daley Blind.

Na minus

Zespół Australii bardzo długo wchodził w mecz z Chile. Brak koncentracji spowodował, iż po kwadransie Chile prowadziło już 2:0. Brakowało doświadczenia, szczególnie w linii defensywnej. W konfrontacji z Pomarańczowymi obrona Socceroos nie może sobie pozwolić nawet na chwilę słabości, ponieważ Robben i van Persie to snajperzy najwyższej światowej klasy.

***

Trudno mówić o minusach w przypadku zespołu holenderskiego po tak wspaniałym w ich wykonaniu spotkaniu z Hiszpanią. Największym problemem Pomarańczowych może być konstruowanie ataku pozycyjnego mając naprzeciwko siebie głęboko broniącą się Australię. Podopieczni van Gaala w starciu z aktualnymi mistrzami świata mieli na boisku dużo miejsca na szybkie kontry, a wynikało to z faktu, iż to gracze Del Bosque starali się prowadzić grę. Australia robić tego nie będzie, skupi się na defensywie i odda inicjatywę rywalom. Nie wiadomo, jak z konstruowaniem akcji zaczepnych poradzą sobie piłkarze tacy jak np. De Jong, człowiek od przerywania akcji. Być może van Gaal zmieni taktykę z 5-3-2 na ustawienie bardziej ofensywne.

 Przewidywane składy:

Australia: Ryan – Davidson, Spiranović, Wilkinson, McGowan – Jedinak, Milligan – Oar, Bresciano, Leckie – Cahill.

Holandia: Cillessen – Blind, Vlaar, Indi, Janmaat – de Jong, Sneijder, de Guzman – van Persie, Lens, Robben

Nasz typ – 3:0 dla Holandii

Sport/ RIRM