„Z Ojczyzny Jezusa „


Pobierz Pobierz

Pokój i Dobro!
W uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego zakończył się oficjalnie Rok Kapłański. W Betlejem celebracji zorganizowanej w salezjańskim kościele przewodniczył bp William Shomali, nowo konsekrowany sufragan tutejszego Kościoła. Po Mszy Świętej procesja z Najświętszym Sakramentem przeszła ulicami Betlejem. Była to radosna manifestacja wiary lokalnych chrześcijan oraz zawierzenie jej duszpasterzy Boskiemu Sercu Pana Jezusa. Obchodom Roku Kapłańskiego patronował św. Jan Vianney z Ars, ale przykładów świętych kapłanów mamy bardzo wiele. Jednym z nich jest św. Antoni z Padwy, którego droga powołania rozpoczynała się dokładnie 800 lat temu, na portugalskiej ziemi.
Białe lilie i bukiety kwiatów przy obrazach i figurach św. Antoniego padewskiego we wszystkich kościołach świata są wyrazem wielkiej czci jaką odbiera ten pokorny naśladowca św. Franciszka z Asyżu. Święty znany jako Antoni z Padwy, nie urodził się ani w Padwie, ani też nie otrzymał na chrzcie świętym imię Antoni. Przyszły święty urodził się Lizbonie ok. 1195 r. i otrzymał imię Ferdynand. W 1210 r., czyli dokładnie osiem wieków temu, piętnastoletni młodzieniec, odczytał głos powołania i wstąpił do kanoników regularnych św. Augustyna. Program dnia wypełniły nauka, modlitwa i praca. W latach formacji szczególnie dbano o gruntowne wykształcenie, zwłaszcza w zakresie Pisma św. i Ojców Kościoła. Młody nowicjusz zwrócił na siebie uwagę wychowawców, zarówno swoją gorliwością jak i nieprzeciętną pamięcią. Po pierwszych ślubach został wysłany do klasztoru św. Krzyża w Coimbrze, gdzie znajdowała się bardzo dobrze zaopatrzona biblioteka. Jak pisze o Ferdynandzie jeden z biografów: „nie przestawał on czytać Pisma Świętego, dniem i nocą, o ile tylko pozwalał mu na to porządek zajęć”. Pasjonowały go „konkordancje”, czyli zestawienia treści Nowego i Starego Testamentu. Od początku wytrwale współpracował z łaską powołania i wykorzystywał szczególny dar niezwykłej pamięcią. Znał Biblię tak doskonale, że mówiono o nim: „Gdyby wszystkie święte Pisma uległy zniszczeniu, Antoni mógłby podyktować je sekretarzowi, aby w ten sposób zostały odtworzone”.
W 1220 r., mając dwadzieścia pięć lat, Ferdynand został wyświęcony na kapłana. Do klasztoru w Coimbrze szybko dotarły wieści o Biedaczynie z Asyżu i jego braciach. Ferdynand był urzeczony ich duchem zawierzenia Opatrzności Bożej, pokorą i całkowitym ubóstwem. Wspólnota św. Franciszka żyła wyłącznie z jałmużny, nauczając bardziej przykładem ewangelicznego życia niż kazaniami. Wszyscy pozdrawiali się wzajemnie słowami: „pokój i dobro!”. Ferdynanda, który żył wówczas w dobrobycie i bezpieczeństwie, pociągała ta ewangeliczna duchowość. Po otrzymaniu wiadomości o męczeńskiej śmierci pięciu franciszkańskich misjonarzy w Maroku, ks. Ferdynand otrzymał zgodę na przyłączenie się do braci Biedaczyny z Asyżu. Przyjmując habit brata mniejszego wybrał imię Antoni, słynnego anachorety, św. Antoniego Pustelnika.
W 1221 roku brat Antoni dotarł do Asyżu, gdzie trwała kapituła braci. Na zakończenie, przydzielono zadania misyjne i miejsca pobytu w poszczególnych klasztorach. Antoni okazywał tak wielką skromność, że „wszyscy go ignorowali i sądzili, że jest on pozbawiony jakichkolwiek zdolności”. Został wysłany do eremu w Apeniny, gdzie spełniał proste obowiązki i oddawał się kontemplacji. Wkrótce poznano jednak ukryte zdolności pokornego zakonnika. Gdy okazało się, że nikt nie chce dobrowolnie wygłosić kazania, przełożony wyznaczył brata Antoniego. Jak powiada kronikarz: „Rozpoczął on z prostotą. W miarę rozwijania tematu, jego głos przybierał na sile, a w trakcie przedstawiania doktryn mistycznych stał się tak donośny, że napełnił słuchaczy najwyższym podziwem”. Dwie rzeczy przykuły uwagę słuchaczy: obfitość cytatów, wygłaszanych bez korzystania z jakichkolwiek notatek oraz trafne porównania między różnymi fragmentami Pisma Świętego. Od tej chwili, Franciszek zaczął nazywać Antoniego „swoim biskupem”. Pokorny brat wyszedł z cienia, został mianowany profesorem teologii i kaznodzieją zakonu. W autograficznym liście, Franciszek napisał: „Bratu Antoniemu, biskupowi memu, brat Franciszek przesyła pozdrowienie. Uważam to za dobre, że wykładasz świętą teologię braciom, byle byś tylko podczas tego studium nie gasił ducha modlitwy i pobożności, jak mówi reguła”.
Pod koniec 1224 roku, zakonodawca z Asyżu uznał, że nadeszła pora, by powierzyć bratu Antoniemu misję nawracania południowej Francji, w której szerzyła się herezja katarów. Antoni bronił prawdziwej wiary tak przekonująco, że nazwano go „młotem na heretyków”. Trzeba dodać, że stan wiary ludzi świeckich, a nawet duchownych, był opłakany. Brat Antoni zaczął przekonywać kapłanów, że zachowując się z większą godnością, pozbyliby się także problemu herezji. Sam pełniąc funkcję gwardiana nieustannie „zachęcał braci do miłowania dyscypliny i praktykowania cnót ewangelicznych, służąc im własnym przykładem”. Antoni zmarł 13 czerwca 1231 r. niedaleko Padwy i w niespełna rok później papież Grzegorz IX ogłosił go świętym. Pius XII w 1946 r. nadał św. Antoniemu tytuł doktora Kościoła, z przydomkiem „Doctor Evangelicus”.
13 czerwca dla Kustodii Ziemi Świętej jest patronalnym świętem. Święty Antoni z Padwy jest patronem i protektorem franciszkańskiej misji na Bliskim Wschodzie od 90 lat. W 1917 roku w Europie walczono na frontach pierwszej wojny światowej. Jej konsekwencje były odczuwalne także w Ziemi Świętej. Obcokrajowcy, w tym także zakonnicy i duchowni, zostali wypędzeni. Turecki zarządca Jerozolimy, Dżemal Pasza wydał dekret o uwięzieniu pozostałych w Jerozolimie franciszkanów włoskiego pochodzenia. Wykonanie zarządzenia pozostawiłoby sanktuaria bez przedstawicieli kościoła łacińskiego z dużym ryzykiem przejęcia ich przez mnichów prawosławnych. Wtedy ówczesny kustosz o. Eutymiusz Castellani, polecił zakonnikom modlić się do św. Antoniego. W ostatnim dniu triduum odprawianego w każdym kościele Kustodii ku czci świętego cudotwórcy, przyszła wiadomość o cofnięciu dekretu o wydaleniu franciszkanów i innych kapłanów. Nie była to jedyna cudowna interwencja przypisywana świętemu Antoniemu w trudnym okresie wojny i zmian politycznych w Palestynie. W innym przypadku, kiedy zagrożona była ich działalności a nawet życie, dekret sułtana z Konstantynopola uwolnił braci od więzienia. W firmanie, urzędowym dokumencie tureckim, czytamy między innymi: „franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej nie mają być prześladowani, ale pozostawieni w spokoju, tam gdzie spełniają swoją posługę ponieważ są to osoby niewinne i nie wdające się w politykę”. Zaraz po skończonej wojnie została skierowana do Stolicy Apostolskiej oficjalna prośba o ustanowienie św. Antoniego głównym Patronem Kustodii Ziemi Świętej. Dekret papieża Benedykta XV podpisany 28 lipca 1920 roku ukoronował starania kustosza oraz potwierdził wielowiekową pobożność jaką bracia mniejsi w Ziemi Świętej darzą św. Antoniego z Padwy.
Wstawiennictwu św. Antoniego” świadka Ewangelii i posłańca pokoju, polećmy wszystkie nasze intencje, a zwłaszcza trudne sprawy naszej Ojczyzny przygotowującej się do wyborów Prezydenta RP.
jk

drukuj