fot. PAP/ Tytus Żmijewski

Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: Trzeba powiedzieć, że ideologia gender jest doktryną antykatolicką. To nie jest doktryna, która może być przyjęta w Kościele katolickim

Mamy stworzoną sytuację, w której z jednej strony rzekomo bronimy doktryny Kościoła, ale z drugiej strony uznajemy zasadność doktryny radykalnie antykatolickiej. Trzeba powiedzieć, że ideologia gender jest doktryną antykatolicką. To nie jest doktryna, która może być przyjęta w Kościele katolickim (…). Chciałbym zobaczyć sytuację, w której ktoś interpretujący gest pobłogosławienia związku homoseksualnego uzna, iż jest to gest, który służy tylko umocnieniu ich więzi i pragnieniu bliższego zjednoczenia się z Bogiem, a niczemu innemu. Dla każdego obserwatora takiego gestu będzie to jednoznaczne usankcjonowanie tego związku – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, w audycji „Aktualności dnie” na antenie Radia Maryja.

Dykasteria Nauki Wiary ogłosiła deklarację „Fiducia supplicans”, w której przedstawione jest stanowisko, zgodnie z którym dopuszcza się błogosławienie par „w sytuacji nieregularnej i tej samej płci”, ale poza jakimkolwiek rytuałem czy imitacją sakramentu małżeństwa [więcej].

Kierujący archidiecezją Najświętszej Maryi Panny w Astanie nie zgadzają się z dokumentem i związku z tym zwrócili się ze swoją opinią do Ojca Świętego. Dokument ten – jak wskazał ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr – podobnie jak wiele innych dokumentów pontyfikatu papieża Franciszka wprowadza zamęt i chaos w funkcjonowaniu Kościoła.

Ośmielę się w pełni solidaryzować z księdzem arcybiskupem Tomaszem Petą, księdzem biskupem Athanasuisem Schneiderem. Podobnie solidaryzuję się również z głosem zdymisjonowanego księdza biskupa Josepha Stricklanda, który apeluje do biskupów i księży w Ameryce o to, aby nie podejmowali aktów błogosławieństw. W moim przekonaniu najpierw wróciłbym do słów Chrystusa, który mówił „Niech mowa wasza będzie >>tak, tak, nie, nie<<, a co nadto jest, od złego pochodzi”. Dokument ten, podobnie jak szereg innych dokumentów tego pontyfikatu, wprowadza chaos i zamęt, rozdziela ortodoksję od ortopraksji, bo jeżeli zostaje podkreślona prawowierność nauki Kościoła dotycząca tego, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, to z drugiej strony wprowadza się pewną ortopraksję, a właściwie heteropraksję, a więc pewien zamęt w postaci gestów, czynów, który jest działaniem wprowadzającym Boga w ludzkie życie. Oczywiście, podejmujemy różnego rodzaju błogosławieństwa, ale jeśli dotyczą one człowieka grzesznego, mają na celu zmianę stanu życia. Tutaj mamy do czynienia z błogosławieństwem, które zdaje się potwierdzać, iż ten stan życia jest prawidłowy i uświęcony obecnością Boga – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

Deklaracja „Fiducia supplicans” powierza błogosławienie związków par jednopłciowych poszczególnym duszpasterzom i ich sumieniom. Ojciec James Martin SJ bardzo cieszy się z decyzji papieża Franciszka, ponieważ będzie mógł legalnie błogosławić związki homoseksualne.

Rozumiem, że dokument stwierdza, iż takich błogosławieństw należy udzielać w sytuacji, w której dany związek nie domaga się legitymizacji tego związku. Wiem, że w dokumencie powiedziane jest, iż takie błogosławieństwa nie mogą towarzyszyć związkom cywilnym. W takim razie po co w ogóle sformalizowanie tych aktów błogosławieństw? Niepokojące jest to, że dokument powierza błogosławieństwo decyzji i formie poszczególnych duszpasterzy, zostawiając to ich sumieniom. Mamy już oddźwięk w postaci ojca Jamesa Martina SJ, słynnego propagatora związków  homoseksualnych, który z wielkim zadęciem wygłasza wdzięczność papieżowi Franciszkowi za to, że dzięki temu dokumentowi będzie mógł legalnie robić to, co zapewne robił do tej pory po kryjomu. Mamy stworzenie ogromnego chaosu i wbrew pozorom dokument ten niczego nie precyzuje, a wręcz przeciwnie – wskazał bioetyk.

Kapłan podkreślił, że ideologia gender jest doktryną antykatolicką, w związku z czym nie może być przyjęta w Kościele katolickim.

Mamy stworzoną sytuację, w której z jednej strony rzekomo bronimy doktryny Kościoła, ale z drugiej strony uznajemy zasadność doktryny radykalnie antykatolickiej. Trzeba powiedzieć, że ideologia gender jest doktryną antykatolicką. To nie jest doktryna, która może być przyjęta w Kościele katolickim (…). Chciałbym zobaczyć sytuację, w której ktoś interpretujący gest pobłogosławienia związku homoseksualnego uzna, iż jest to gest, który służy tylko umocnieniu ich więzi i pragnieniu bliższego zjednoczenia się z Bogiem, a niczemu innemu. Dla każdego obserwatora takiego gestu będzie to jednoznaczne usankcjonowanie tego związku – akcentował gość „Aktualności dnia”.

Kościół katolicki targany jest obecnie poważnymi niepokojami, co związane jest z drogą synodalną w Niemczech, a także Synodem o Synodalności, podczas którego zawierane są różne kontrowersyjne postulaty, w tym legalizacja związków homoseksualnych.

Księża biskupi z Kazachstanu mają zupełną rację, mówiąc i pisząc te słowa i wskazując na to, że trzeba spoglądać na tę sytuację w kontekście całego Kościoła powszechnego. Kościół targany jest dzisiaj bardzo poważnym niepokojem, co jest efektem drogi synodalnej w Niemczech, ale także Synodu o Synodalności, gdzie od początku są zawierane różne postulaty progresywne, proponujące działania tzw. inkluzywności, a więc włączania osób o zaburzeniach tożsamości seksualnej do Kościoła poprzez różnego rodzaju formy aktywizacji. Może nie zwracamy na to uwagi w polskich realiach, ale kiedy spojrzymy na strony Synodu o Synodalności w wersji międzynarodowej, to przekonamy się, że istnieje na tych stronach szereg inicjatyw promujących np. legalizację związków homoseksualnych – zauważył bioetyk.

Całą rozmowę z ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem TChr można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj