Matthias Stom "Jezus i Nikodem", fot. Wikipedia

J 3,14-21: Jezus – najpiękniejsze wyznanie miłości Boga do człowieka

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:

Jezus powiedział do Nikodema:

«14 A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, 15 aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. 16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. 19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

Krytyka literacka:

Kontekst i kompozycja

  1. Po uczynieniu znaku oczyszczenia świątyni (2,13-22), Jezus wchodzi w dialog z faryzeuszem Nikodemem, traktując go jako reprezentanta całego judaizmu (3-1,36). Podobnie Jezus będzie traktował spotkanie z kobietą przy studni Jakuba, która staje się literackim przedstawicielem Samarytan (4,1-42). Fragment J 3,14-21 jest częścią większej sekcji J 2,23 – 3,36, której wielu egzegetów nadaje tytuł «Nowe narodziny». Całość należałoby podzielić zasadniczo na dwie części: 2,23 – 3,21 i 3,22-36. W pierwszej sekcji można wyróżnić mniejsze jednostki:
  1. Wstęp (2,23 – 3,2a): wprowadzenie do dialogu z Nikodemem – niedoskonała wiara Żydów
  2. Dialog pomiędzy Jezusem i Nikodemem (3,2b-13)
  3. Monolog Jezusa typu kerygmatycznego (3,13-21)
  1. Określenie formy literackiej sekcji 2,23 – 3,21 jest dosyć trudne. Fragment ten zawiera elementy dialogu, mowy, homilii i komentarza.

Orędzie teologiczne:

  1. «Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego». Jezus przywołuje wydarzenia i znaki, które miały miejsce podczas wędrówki Żydów z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Jednym z nich był wąż miedziany (Lb 21,8-9). Św. Jan wykorzystując ten starotestamentowy obraz rzuca nowe światło na tajemnicę paschalną Jezusa. Dla pierwotnego Kościoła, którego myślenie uwidacznia się w pismach św. Pawła i Ewangeliach synoptycznych, krzyż Chrystusa miał mocne powiązanie z cierpieniem, uniżeniem, pokorą i służbą. Natomiast św. Jan postrzega go jako drogę wywyższenia i akt intronizacji Jezusa. Wywyższenie na krzyżu staje się godziną chwały i królowania Syna Człowieczego nad całym stworzeniem.
  1. Jednocześnie dla chrześcijan krzyż Chrystusa to źródło zbawczej mocy. W podobny sposób interpretowano znak węża miedzianego w judaizmie. Targum Neofiti 1, który czytano w synagogach, parafrazuje tekst Lb 21,8-9 w następujący sposób: «Ktokolwiek podnosił oczy na węża miedzianego i kierował serce do imienia JHWH, pozostawał przy życiu». W języku Biblii przyzywanie imienia Bożego oznacza uobecnianie Jego mocy (por Ps 116,4.13).
  1. Św. Jan w odniesieniu do śmierci Jezusa na krzyżu stosuje połączenie dwóch greckich czasowników: (1) «hypsoo», który kryje w sobie ideę wywyższenia oraz (2) «dei», który oznacza konieczność działania mającego charakter zbawczy.

Czasownik «hypsoo» przywołuje na pamięć obraz Sługi Pańskiego, o którym pisze prorok Izajasz: «Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie» (Iz 52,13). Ten kontekst sprawia, że słowa Jezusa interpretowane z perspektywy popaschalnej, nabierają specyficznego znaczenia. Konieczność wywyższenia Syna Człowieczego zapowiada w gruncie rzeczy także Jego uniżenie (por. Iz 52,13 – 53,12). Nie ma drogi do chwały bez pokory i krzyża.

Czasownik «dei» był natomiast znakiem, że to wszystko, co w kontekście krzyża działo się w historii Jezusa – Mesjasza, mieściło się w zbawczym zamyśle Boga. Tym, co otwiera człowiekowi dostęp do łaski, która jest ukryta w tajemnicy Paschy Chrystusa, jest wiara. Bóg otwiera źródło, ale człowiek musi sam do niego przyjść i pić (por. Iz 55,1).

  1. Po zaprezentowaniu drogi do życia wiecznego, która prowadzi przez krzyż, Jezus odsłania przed Nikodemem najgłębszą tajemnicę Bożego planu zbawienia (J 3,16-17). Bóg realizuje go z czystego motywu miłości. Miłość poprzedza każde Jego działanie. Jezus mówi o miłości Boga do «świata», to znaczy do całego rodzaju ludzkiego. Pojęcie «świat» w ujęciu św. Jana obejmuje całą rzeczywistość dotkniętą grzechem i jego skutkami, a więc niepewnością co do przyszłości, zagrożeniem życia, kruchością, nietrwałością, umieraniem. Bóg odpowiada na tę sytuację życiodajną miłością, która «przychodzi» do świata w osobie Jego Syna.
  1. «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał». Jezus wskazując na swoje posłannictwo mówi o «darze Ojca». Zastosowany w tym miejscu czasownik grecki «didomi» (dawać) – w przeciwieństwie do «paradidomi» (wydawać), który w Ewangeliach należy do grupy słów charakterystycznych dla opisów męki Chrystusa (zob. np. Mt 27,22; Mk 14,41; Łk 22,22; J 19,11) – nie ogranicza misji Jezusa jedynie do krzyża (co mogą sugerować wcześniejsze wersety), ale obejmuje wszelkie dobra duchowe, które oferuje On człowiekowi i światu, łącznie z darem Ducha Parakleta.
  1. Tym, co przynosi Jezus Chrystus, jest życie wieczne, a więc udział w boskim życiu Trójcy. Przyjęcie tego daru należy do porządku łaski i dokonuje się w akcie wiary. Wiara to zgoda na Boże działanie w człowieku i współpraca z tym działaniem. Wybór, który dokonuje człowiek, jest jednocześnie sądem. Jest to wybór pomiędzy światłem (życie w Jezusie mocą Ewangelii) a ciemnością (ludzkie wizje życia): «Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło» (3,19). Obraz ten zostanie pogłębiony w 9. rozdziale Ewangelii Jana. gdy po uzdrowieniu niewidomego Jezus powie do faryzeuszów, że dopóki uważają swoją ślepotę za właściwe widzenie, nie mogą skorzystać z uzdrowienia, które On przynosi (J 9,39-41). Ten, kto uważa, że sam sobie zagwarantuje pełnię życia i prawdy, jest zamknięty na światło, które pochodzi od Boga. Wskutek tego pozbawia się dostępu do źródła życia wiecznego.

Ojcowie Kościoła:

  1. Św. Augustyn, Wyznania

«O Prawdo wieczna, Miłości prawdziwa, umiłowana Wieczności! Ty jesteś moim Bogiem. Do Ciebie wzdycham dniem i nocą. Skoro tylko poznałem Cię, uniosłeś mnie, bym zobaczył to, co należy zobaczyć, ale ja nie byłem jeszcze do tego zdolny. Pokonałeś słabość mego wzroku potęgą Twoich promieni, zadrżałem z miłości i lęku. (…)

Szukałem drogi, dzięki której mógłbym trwać w zjednoczeniu z Tobą, i nie znajdowałem, dopóki nie przylgnąłem do „Pośrednika między Bogiem a ludźmi, Człowieka Jezusa Chrystusa, który jest ponad wszystko, Bóg błogosławiony na wieki”. (…)

Późno Cię ukochałem, Piękności dawna i zawsze nowa! Późno Cię ukochałem! We mnie byłeś, ja zaś byłem na zewnątrz i na zewnątrz Cię poszukiwałem. Sam pełen brzydoty, biegłem za pięknem, które stworzyłeś. Byłeś ze mną, ale ja nie byłem z Tobą. Z dala od Ciebie trzymały mnie stworzenia, które nie istniałyby w ogóle, gdyby nie istniały w Tobie. Przemówiłeś, zawołałeś i pokonałeś moją głuchotę. Zajaśniałeś, Twoje światło usunęło moją ślepotę. Zapachniałeś wokoło, poczułem i chłonę Ciebie. Raz zakosztowałem, a oto łaknę i pragnę; dotknąłeś, a oto płonę pragnieniem Twojego pokoju».

  1. Św. Grzegorz z Nysy, Żywot Mojżesza

«Znowu droga wiedzie przez pustynię i lud wyczerpany przez pragnienie stracił nadzieję dóbr obiecanych. (…) Ale lud nie nauczył się jeszcze iść śladami wielkości Mojżesza, lecz pociągają go niewolnicze pożądania i skłania się ku rozkoszom egipskim. Historia przekazuje przez to, że natura ludzka podległa wieloma sposobami chorobie jest skłonna w szczególny sposób ku temu pożądaniu. I jak lekarz swą sztuką lekarską, hamuje panowanie choroby, tak on [Mojżesz] nie pozwala, by choroba zapanowała nad ludźmi aż do śmierci. (…) Jeden jest tylko środek zaradczy przeciw tym złym skłonnościom, polegający na oczyszczeniu dusz naszych przez tajemnicę pobożności. Najważniejszą więc rzeczą spośród zawartych w tej tajemnicy to spoglądnie na mękę Tego, który za nas przyjął cierpienie. (…) A patrzeć na krzyż to znaczy całe swe życie być umarłym światu i uczynić je ukrzyżowanym (Ga 6,14), niewzruszonym wobec wszelkiego grzechu i zaiste, jak mówił Prorok, przybić do krzyża swe własne ciało Bożym lękiem (Ps 118,120). Gwoździem, który trzyma ciało jest wstrzemięźliwość. Człowiek zaś został uwolniony z grzechu przez Tego, który przyjął obraz grzechu i stał się podobny do nas, zwróconych ku postaci węża. Przez niego została zniszczona śmierć, która pochodzi z ukąszeń (…)».

  1. Św. Ignacy Antiocheński, List do Rzymian

«Piszę do was pełen życia, ale pożądam śmierci. Pożądanie moje przybite do krzyża i zgasł we mnie ogień cielesnej pożądliwości. Płynie we mnie tylko woda żywa (J 4,10) i mówi, i odzywa się w sercu moim: „Pójdź do Ojca”. Nie znajduję już przyjemności w pożywieniu, które podlega zepsuciu, ani w rozkoszach życia tego. Pragnę chleba Bożego, to znaczy ciała Jezusa Chrystusa, który pochodzi z pokolenia Dawidowego. A jako napoju pragnę krwi Jego, to znaczy miłości nieskazitelnej. Nie chcę już dłużej życia ludzkiego».

Aktualizacja w życiu Kościoła:

  1. Katechizm Kościoła Katolickiego

KKK 478:

«Jezus w czasie swego ziemskiego życia, swojej agonii i swojej męki poznał i umiłował nas wszystkich i każdego z osobna oraz wydał się za każdego z nas: „Syn Boży… umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,20). Umiłował nas wszystkich ludzkim sercem. Z tego powodu Najświętsze Serce Jezusa, przebite za nasze grzechy i dla naszego zbawienia, „jest uważane za znak i wyjątkowy symbol tej miłości, którą Boski Odkupiciel miłuje nieustannie Wiecznego Ojca i wszystkich ludzi bez wyjątku”».

KKK 604:

«Wydając swego Syna za nasze grzechy, Bóg ukazuje, że Jego zamysł wobec nas jest zamysłem życzliwej miłości, która poprzedza wszelką zasługę z naszej strony: „W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4,10). „Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5,8)».

KKK 609:

«Podejmując w swoim ludzkim sercu miłość Ojca do ludzi, Jezus „do końca ich umiłował” (J 13,1), ponieważ „nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). W ten sposób w cierpieniu i śmierci człowieczeństwo Jezusa stało się wolnym i doskonałym narzędziem Jego Boskiej miłości, która pragnie zbawienia ludzi. Istotnie, przyjął On w sposób dobrowolny mękę i śmierć z miłości do Ojca i do ludzi, których Ojciec chce zbawić: „Nikt Mi (życia) nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję” (J 10,18). Syn Boży wydaje się więc na śmierć aktem najwyższej wolności».

  1. Nauczanie papieży

«Redemptor mundi! W Nim objawiła się niejako na nowo ta podstawowa prawda o stworzeniu, którą Księga Rodzaju wyznaje, powtarzając po tylekroć: „widział Bóg, że było dobre (…), że było bardzo dobre” (por. Rdz 1). Dobro ma swoje źródło w Mądrości i Miłości. W Jezusie Chrystusie świat widzialny, stworzony przez Boga dla człowieka (por. Rdz 1,26 nn) – świat, który wraz z grzechem został poddany marności – odzyskuje na nowo swą pierwotną więź z samym Boskim źródłem Mądrości i Miłości. Tak bowiem „Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16). I tak jak w człowieku – Adamie ta więź została zerwana, tak w Człowieku – Chrystusie zostaje ona nawiązana na nowo (por. Rz 5,12 nn)».

Św. Jan Paweł II, Redemptor hominis, 8

«„Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4,16). Słowa z Pierwszego Listu świętego Jana wyrażają ze szczególną jasnością istotę wiary chrześcijańskiej: chrześcijański obraz Boga i także wynikający z niego obraz człowieka i jego drogi. Oprócz tego, w tym samym wierszu, św. Jan daje nam jakby zwięzłą zasadę chrześcijańskiego życia: „Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam”. Uwierzyliśmy miłości Boga – tak chrześcijanin może wyrazić podstawową opcję swego życia. U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, ale natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie. Św. Jan przedstawił w swojej Ewangelii to wydarzenie w następujących słowach: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego wierzy (…) miał życie wieczne” (J 3,16)».

Benedykt XVI, Deus caritas est, 1

«Dlatego pilne staje się odzyskanie światła, które jest właściwą cechą wiary, bo kiedy gaśnie jej płomień, wszystkie inne światła tracą w końcu swój blask. Światło wiary ma bowiem szczególny charakter, ponieważ jest zdolne oświetlić całe życie człowieka. Żeby zaś światło było tak potężne, nie może pochodzić od nas samych, musi pochodzić z bardziej pierwotnego źródła, musi ostatecznie pochodzić od Boga. Wiara rodzi się w spotkaniu z Bogiem żywym, który nas wzywa i ukazuje nam swoją miłość, miłość nas uprzedzającą, na której możemy się oprzeć, by trwać niezłomnie i budować życie. Przemienieni przez tę miłość, otrzymujemy nowe oczy, doświadczamy, że jest w niej zawarta wielka obietnica pełni i kierujemy spojrzenie w przyszłość. Wiara, którą przyjmujemy od Boga jako dar nadprzyrodzony, jawi się jako światło na drodze, wskazujące kierunek naszej wędrówki w czasie. Z jednej strony pochodzi ona z przeszłości, jest światłem pamięci o Założycielu, o życiu Jezusa, gdzie objawiła się Jego w pełni wiarygodna miłość, zdolna zwyciężyć śmierć. Lecz jednocześnie, ze względu na to, że Chrystus zmartwychwstał i przeprowadza nas poza próg śmierci, wiara jest światłem bijącym z przyszłości, które otwiera przed nami wielkie horyzonty i kieruje nas poza nasze odosobnione «ja» ku szerokiej komunii. Rozumiemy więc, że wiara nie mieszka w mroku; jest ona światłem dla naszych ciemności».

Franciszek, Lumen fidei, 4

Biblia w kulturze:

Matthias Stom „Jezus i Nikodem”, fot. Wikipedia

Henry Ossawa Tanner

Fritz von Uhde

William Brassey

 

Pytania do modlitwy i refleksji:

  1. W jaki sposób znak Krzyża jest obecny w twoim codziennym życiu?
  2. Słowa Jezusa do Nikodema są zachętą do otwarcia się przez wiarę na dar zbawienia. W jaki sposób ponawiasz każdego dnia akt wiary?
  3. Jezus zaprasza Nikodema do uznania, że znajomość Tory nie daje przystępu do życia wiecznego, bo nie gładzi grzechu. Pomyśl, na ile uznajesz siebie za grzesznika, ślepca chodzącego w ciemności? Jak przeżywasz akt pokuty na początku Mszy Świętej, albo Sakrament Pokuty i Pojednania.

Lektura pogłębiająca:

  1. Martin – W. M. Wright IV, Ewangelia według św. Jana, KKPŚ, Poznań 2020, str. 53-57.
  2. Mędala, Ewangelia według św. Jana – rozdziały 1-12, NKB IV/1, Częstochowa 2009, str. 400-433.
  3. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię. Wspólnota czyta Ewangelię według św. Jana, Kraków 2005, str. 77-81.

Autor: Ks. dr Piotr Kot, Legnica

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl