Włochy obejmują prezydencję w Radzie UE
Włochy obejmują dziś półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.Mniej zaciskania pasa, więcej działań na rzecz rozwoju i wzrostu gospodarczego – to tylko niektóre postulaty Włochów na sześć miesięcy.
Premier Matteo Renzi domaga się radykalnej zmiany polityki ekonomicznej UE. Energia i dynamizm 39-letniego szefa rządu skłania część komentatorów do opinii, że będzie to jego „autorski semestr”, silnie naznaczony przez jego osobowość i podkreślaną przez Renziego pozycję „outsidera” sceny politycznej i dystans do jej skostniałych struktur.
Ekonomista, dr Marian Szołucha mówi, że po myśli Polski są włoskie postulaty dot. racjonalizacji polityki na kierunku wschodnim. Nie możemy jednak liczyć na Włochów w kwestii pilnowania dyscypliny finansów publicznych.
– Włosi tradycyjnie są bardzo otwarci nie tylko na Rosję, ale i na kraje Europy Wschodniej. Potrafią oddzielić kwestię współpracy gospodarczej od zagadnień politycznych. Tu możemy liczyć na większą otwartość. Natomiast w kwestii dyscypliny finansów publicznych nie wygląda to tak dobrze. Polska ma problem z finansami publicznymi. Przy takim rządzie potrzebny jest nam nacisk z zewnątrz – dyscyplinujący nasze władze do tego, żeby zmierzały w kierunku zrównoważenia budżetu państwa i całego systemu finansów publicznych, a tu na Włochów nie możemy liczyć – podkreśla dr Marian Szołucha.Jutro w PE w Strasburgu odbędzie się debata dot. priorytetów włoskiej prezydencji w UE.
RIRM