USA przygotowane do dyplomacji z Rosją

Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, wyraził gotowość do rozmów z Władimirem Putinem, jeśli agresor będzie chciał zakończyć wojnę. Jeden z brytyjskich ośrodków badawczych ujawnił, że Kreml chciał zająć Ukrainę w ciągu 10 dni. Inwazja trwa już od 282 dni.

Sojusz Północnoatlantycki wskazał warunek dla Ukrainy. Jeśli nasz sąsiad myśli o dołączeniu do Sojuszu, musi wygrać trwającą wojnę. Od 9 miesięcy broni się jak może, ale wciąż nie odzyskała w pełni swojego terytorium. Każde usankcjonowanie rosyjskich zbrodni to wprost przyzwolenie na agresję. Nic nie wskazuje na to, by Kreml miał wycofać swoje wojska i zgodzić się na negocjacje. Gotowy do rozmów z Władimirem Putinem jest jednak prezydent USA, o czym mówił po spotkaniu z prezydentem Francji.

– Jestem gotów rozmawiać z panem Putinem, jeśli rzeczywiście jest zainteresowany i zdecydował, że szuka sposobu na zakończenie wojny. Jeszcze tego nie zrobił. Jeśli tak, to w porozumieniu z moimi przyjaciółmi z Francji i NATO, chętnie usiądę z Putinem i zobaczę, co ma na myśli – powiedział Joe Biden.

Wcześniej Emmanuel Macron zapowiedział, że planuje rozmowę z rosyjskim przywódcą. Francuski prezydent mówił, iż poruszy między innymi kwestię bezpieczeństwa elektrowni jądrowej okupowanej przez Rosję. Mimo krytyki niektórych krajów i jasnych głosów, by nie rozmawiać z mordercą, jest to kolejna już rozmowa na linii Paryż-Moskwa. Ukraina oczekuje pomocy na wszystkich płaszczyznach – od militarnej po ekonomiczną i humanitarną. Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, wskazał, że wspieranie Kijowa kosztuje, ale jeśli Władimir Putin wygra, świat będzie bardziej niebezpieczny.

– Sojusznicy są gotowi zintensyfikować działania i zapewnić Ukrainie jeszcze większą obronę powietrzną, ale myślę, że ważne jest, aby zrozumieć, iż nie chodzi tylko o dostarczanie nowych systemów, ale i o zapewnienie, że systemy, które już dostarczyliśmy, mogą działać – zwrócił uwagę Jens Stoltenberg.

Sekretarz generalny NATO spotkał się z kanclerzem Niemiec. Nie chciał jednak przy tej okazji rozstrzygać sporu Warszawy z Berlinem w sprawie baterii Patriot. Niemcy proponują, by rakiety trafiły do Polski. Rząd w Warszawie wskazał, że lepiej dla polskiego bezpieczeństwa, aby sprzęt został rozlokowany na zachodniej Ukrainie. W sferze deklaracji Berlin przekonywał, że jest blisko Kijowa, a sekretarz generalny przypominał, iż Niemcy przekazały Ukrainie inne systemy obrony.

– Rosja nie może i nie wygra wojny. Pozostaje jasne, że NATO samo nie stanie się stroną wojny, ponieważ doprowadziłoby to do eskalacji z nieprzewidywalnymi konsekwencjami dla całej planety – zaakcentował Olaf Scholz.

Christine Lambrecht, niemiecka minister obrony, zobowiązała się, że w sprawie przekazania Patriotów przedstawi polskie stanowisko na posiedzeniu swojego rządu.

TV Trwam News