Ukraina walczy z rosyjskim okupantem
W rosyjskim ataku rakietowym na obwód charkowski zginęło dwumiesięczne dziecko. To kolejna ofiara zbrodniczej agresji. W najbliższych dniach najprawdopodobniej dojdzie do roszad w kierownictwie ukraińskiej armii.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, planuje odwołać naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy, gen. Walerija Załużnego. Pozostaje pytanie, jak dymisja wpłynie ma morale walczących na froncie żołnierzy.
– Myślę, że to zwolnienie nie byłoby teraz właściwe, ponieważ na polu bitwy nie zmienia się dowódców – mówił jeden z ukraińskich dowódców.
W poniedziałek w Brukseli przebywał minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, który spotkał się z szefem unijnej dyplomacji. Josep Borrell wskazywał, iż Unia Europejska musi wysłać Ukrainie więcej amunicji.
– Najlepszym sposobem sprzedaży lub przekazania większej ilości amunicji Ukrainie jest powiedzenie innym: „Proszę, poczekajcie, nie jesteście w stanie wojny, możecie poczekać kilka miesięcy” i skierowanie tej produkcji na Ukrainę – powiedział Josep Borrell.
Wciąż pod znakiem zapytania są środki na wsparcie dla Ukrainy ze Stanów Zjednoczonych. Od wielu miesięcy w Kongresie trwają prace, ale wciąż brakuje porozumienia z Republikanami.
Administracja prezydenta Joe Bidena zapowiedziała, że zawetuje ustawę o pomocy dla Izraela z pominięciem Ukrainy.
„Administracja usilnie zachęca obie izby Kongresu do zrezygnowania z rozgrywek politycznych i do szybkiego wysłania na biurko prezydenta uchwalonej przez obie partie Nadzwyczajnej Ustawy o Dodatkowych Środkach na rzecz Bezpieczeństwa Narodowego” – poinformował Biały Dom.
1 lutego przywódcy Unii Europejskiej zgodzili się na utworzenie nowego funduszu wsparcia dla Ukrainy o wartości 50 mld euro.
– To wyraźny sygnał, że Ukraina wytrzyma i że Europa wytrzyma. Bardzo ważne jest również, aby decyzja ta została podjęta jednomyślnie przez Was wszystkich – podsumował prezydent Ukrainy.
Decyzja polityczna podjęta na posiedzeniu Rady Europejskiej wymaga przełożenia na język prawny. Pierwszym krokiem jest porozumienie między negocjatorami Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, do którego doszło w poniedziałek. Teraz decyzję podejmie Rada Unii Europejskiej.
TV Trwam News