[TYLKO U NAS] J. Sasin: Krajowa Rada Sądownictwa idzie na wojnę z ministrem sprawiedliwości
To była chyba chęć pokazania ministrowi sprawiedliwości, gdzie jest jego miejsce. Pokazania, że to sędziowie będą rządzić i decydować, a szef resortu im tutaj nie podskoczy – mówił w poniedziałkowym wydaniu „Polskiego punktu widzenia” na antenie TV Trwam poseł PiS Jacek Sasin.
Wczoraj wieczorem Krajowa Rada Sądownictwa odmówiła z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości mianowania asesorów, czyli osób, które w przyszłości mogą zostać desygnowani przez prezydenta RP na stanowisko sędziego. Kandydatów było 265. Jako powód takiej decyzji, KRS w oficjalnie wydanym komunikacie wskazała na nie spełnienie kryteriów ustawowych.
– Przede wszystkim było to pokazanie Zbigniewowi Ziobrze, gdzie jest jego miejsce. Krajowa Rada Sądownictwa doszukiwała się jakiegokolwiek śmiesznego pretekstu, aby taśmowo odrzucono kandydatów. Jak widać, KRS idzie na wojnę z ministrem sprawiedliwości. Ta sytuacja, w której widzieliśmy takie mocne upolitycznienie ze strony rzekomo apolitycznych sędziów, dzisiaj eskaluje i pokazuje ona, że reforma w tej sprawie jest niezbędna i musi zaistnieć jak najszybciej, ponieważ za chwilę będziemy mieli paraliż polskiego sądownictwa – zwrócił uwagę polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Jak dodał gość TV Trwam, postepowanie KRS-u należy ocenić jak najbardziej surowo i krytycznie, a jej decyzja powinna uświadomić prezydentowi Polski, że są to ludzie, z którymi próba znalezienia porozumienia jest z góry skazana na niepowodzenie.
– Oni nie chcą jakiegokolwiek kompromisu. Chcą natomiast, aby było tak, jak dotychczas, bo ta sytuacja była dla nich wygodna i komfortowa. Nikt im się nie wtrącał w to, co się w polskim sądownictwie dzieje. Byli takim „państwem w państwie”, dlatego próbują ten stan zachować, co byłoby katastrofą dla przyszłych pokoleń. […] KRS dąży zatem do tego, aby do żadnej reformy nie doszło. Dotychczas obywatele musieli przecież bardzo długo czekać na wyroki, a często ich się nie doczekiwali. W tej chwili mamy niebezpieczeństwo, że sądownictwo w Polsce w ogóle przestanie działać – akcentował pos. Jacek Sasin.
Asesorów nie było w polskich sądach od wiosny 2009 roku. Był to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2007 r., kiedy to uchylono ówczesne przepisy o asesorach, stwierdzając ich niezgodność z ustawą zasadniczą.
RIRM