[TYLKO U NAS] Z. Kuźmiuk: Protest niepełnosprawnych w Sejmie jest motywowany politycznie
Gdyby to był normalny protest, to protestujący podziękowaliby rządowi za zrealizowanie postulatów oklaskami – mówił na antenie Radia Maryja we wtorkowym wydaniu „Aktualności dnia” europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, komentując trwający w Sejmie protest rodziców osób niepełnosprawnych.
Dr Zbigniew Kuźmiuk stwierdził, że „nie ulega wątpliwości, iż protest paraliżuje funkcjonowanie Sejmu”. Dodał, że „państwo polskie nie wstydzi się niepełnosprawnych”, a protestującym zapewniono „godziwe warunki do funkcjonowania”.
Polityk przypomniał, że „polski rząd zaproponował rozwiązania, które są absolutnym postępem, jeżeli chodzi o wsparcie dla niepełnosprawnych”. Przypomniał również o tym, iż „już trzeciego dnia protestu została zaproponowana podwyżka renty socjalnej do najniższego świadczenia emerytalnego o sto kilkadziesiąt złotych”.
– Sumarycznie w ciągu dwóch i pół roku, razem z tą propozycją, która została ubrana w przepisy ustawowe i wejdzie w życie 1 czerwca, to świadczenie zostało podwyższone o 40 proc. (…) Ja rozumiem, że zaniedbania na tym polu były wieloletnie. Próbujemy te zaniedbania usuwać. To przypadło na nasz rząd, ale taka podwyżka jest znacząca. Ona rocznie będzie kosztować ponad 500 mln złotych – mówił.
Europoseł powiedział, że rząd w każdym sporze namawia do kompromisu, a ten jest możliwy, jeżeli „obydwie strony po jego zawarciu wychodzą niezadowolone”.
– Rząd może być niezadowolony, dlatego że w szybkim tempie musiał wydatkować duże pieniądze i poszukiwać ich źródeł finansowania. Natomiast protestujący mogą być niezadowoleni, ponieważ nie wszystkie warunki znalazły akceptację. Jeżeli jedna strona co i rusz składa propozycje (…) poparte ustawami, a druga strona jest absolutnie usztywniona i mówi „tylko to, czego żądaliśmy i ani kroku w tył”, to trudno o kompromis – wskazał.
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę na „coraz bardziej widoczną motywację polityczną” protestu.
– Informacje, które napływają od dziennikarzy świadczą o tym, że jedna z protestujących chciała już odejść, ale posłanki opozycji wręcz ją przymusiły do tego, aby została. Kolejne wizyty osób kojarzonych z opozycją – m.in. Lecha Wałęsy – pokazują, że jest to spór motywowany politycznie, a potrzeby niepełnosprawnych znajdują się daleko w tle, o czym mówię z ogromnym smutkiem – podkreślił.
Zdaniem polityka istotny wpływ na protestujących mają doradcy, „którzy inspirują protestujących, aby trwali kosztem własnego zdrowia, bo rzecz jest ewidentna”.
– Ponad 30 dni w zamkniętym budynku to nie jest rzecz przyjemna i na pewno zostawia ślady w psychice i na zdrowiu niepełnosprawnych. To jest ogromna determinacja, ale powiem jeszcze raz – protestujący uzyskali bardzo dużo z postulatów, które ogłaszali na początku protestu. Ja bym powiedział, że sto procent tego, co zgłaszali, choć część tych postulatów będzie realizowana w niepieniężnej formie. (…) Gdyby to był normalny protest, jaki zdarzał się do tej pory bardzo często, to protestujący podziękowaliby rządowi za zrealizowanie tych postulatów oklaskami – mówił dr Zbigniew Kuźmiuk.
Całą rozmowę z europosłem Zbigniewem Kuźmiukiem we wtorkowym wydaniu audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
RIRM