[TYLKO U NAS] Dr Z. Kuźmiuk o Rosjanach uciekających przed mobilizacją wojskową: To ludzie, których poglądy się nie zmieniły. W dalszym ciągu chcieliby aneksji Ukrainy, ale nie chcą umierać na froncie, więc uciekają
Agresja Rosji na Ukrainę miała 80-procentowe poparcie Rosjan, więc twierdzenie, iż to jest wojna Władimira Putina, jest nieprawdziwe. Teraz wojna trafiła do każdego rosyjskiego domu, bo potencjalnymi rekrutami mogą być w zasadzie wszyscy, więc część z nich ucieka. Jeśli chcemy sprecyzować, kto decyduje się na ucieczkę z Rosji, to są to mieszkańcy dużych miast, których na to stać. Część z nich uciekała samolotami, a warto przypomnieć, że bilety nierzadko kosztowały po kilka tysięcy euro (…). Jak sądzę, są to ludzie, których poglądy się nie zmieniły. Oni w dalszym ciągu chcieliby aneksji Ukrainy, ale nie chcą umierać na froncie, więc uciekają – powiedział dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Na Ukrainie cały czas trwa zbrodnicza wojna rozpętana przez Władimira Putina. Wojska Federacji Rosyjskiej ponoszą dotkliwe straty, więc rosyjski prezydent zdecydował o ogłoszeniu częściowej mobilizacji. Rosjanie, którzy jeszcze do niedawna wspierali Władimira Putina w jego zbrodniczych działań i marzeniach o powrocie Związku Radzieckiego, teraz uciekają z własnej ojczyzny, bo nie chcą ginąć na wojnie.
– Od momentu ogłoszenia dekretu mobilizacyjnego obserwujemy ruch ucieczkowy. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że uciekają ludzie, którzy do tej pory popierali Władimira Putina. Agresja Rosji na Ukrainę miała 80-procentowe poparcie Rosjan, więc twierdzenie, iż to jest wojna Władimira Putina, jest nieprawdziwe. Teraz wojna trafiła do każdego rosyjskiego domu, bo potencjalnymi rekrutami mogą być w zasadzie wszyscy, więc część z nich ucieka. Jeśli chcemy sprecyzować, kto decyduje się na ucieczkę z Rosji, to są to mieszkańcy dużych miast, których na to stać. Część z nich uciekała samolotami, a warto przypomnieć, że bilety nierzadko kosztowały po kilka tysięcy euro (…). Jak sądzę, są to ludzie, których poglądy się nie zmieniły. Oni w dalszym ciągu chcieliby aneksji Ukrainy, ale nie chcą umierać na froncie, więc uciekają – mówił dr Zbigniew Kuźmiuk.
Niemcy zadeklarowały, że przyjmą do siebie rosyjskich dezerterów. Warto tymczasem przypomnieć, iż nasi zachodni sąsiedzi nie byli tak otwarci, kiedy z Ukrainy uciekały kobiety, dzieci i osoby starsze.
– Wszystkie pomysły, że Unia powinna ich przyjąć, bo wtedy osłabimy Władimira Putina, są oparte na dziwnych przesłankach. Warto zwrócić uwagę na zdecydowane stanowisko krajów bałtyckich i Polski, w myśl którego absolutnie nie wydajemy Rosjanom nawet wiz turystycznych. Oczywiście wizy humanitarne dalej są wydawane, ale są to wizy bardzo nieliczne i nie dotyczą dezerterów. Tymczasem Niemcy, które w sprawach pomocy Ukrainie zachowują się byle jak, teraz twierdzą, że Rosjan trzeba przyjąć, bo w ten w sposób osłabią Władimira Putina. Jeśli Niemcy chcą mieć u siebie bardzo silną piątą kolumnę, a nawet już ją mają, no to trudno im tego zabronić. My na pewno się temu nie podporządkujemy – powiedział europoseł.
Gość Radia Maryja odniósł się także do gróźb politycznych, jakie przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, wystosowała w kierunku Włochów przed wyborami. Niemiecka polityk stwierdziła wówczas, że jeśli Włosi „źle” zagłosują, to Unia Europejska zastosuje wobec nich środki, jakie zastosowała wobec Polski i Węgier.
Warto przypomnieć, że Polska w dalszym ciągu nie otrzymała środków z KPO, bo Unia po raz kolejny zarzuciła nam brak tzw. praworządności. Polska skieruje do Komisji Europejskiej odpowiedni wniosek o płatność.
– Jeśli w przeciągu dwóch miesięcy, bo tyle maksymalnie może to trwać, Komisja nie zareaguje, czyli nie przeleje środków przewidzianych we wniosku o płatność, to zostanie nam Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i skarga na Komisję Europejską. Polski KPO jest przyjęty, bo Komisja wyraziła pozytywną opinię. Według procedur teraz kolej na Polskę, żeby złożyła wniosek o płatność. Jeżeli pieniądze nie zostaną przekazane, to powinniśmy udać się do TSUE – podsumował polityk.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Zbigniewa Kuźmiuka można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl