By Krzysztof Korczyński - http://archiwum.ecs.gda.pl/navigart/select/taxonomy/393?tid=393, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=41649622

[TYLKO U NAS] S. J. Fudakowski o porównywaniu tzw. strajków kobiet ze strajkami z czasów PRL: My nie walczyliśmy o wolność wyboru, ale o wybór wolności. Celowo sprzedaje się źle pojętą wolność jako wolność wyboru, żeby nas ugodzić i nami manipulować

My nie walczyliśmy o wolność wyboru. My walczyliśmy o wybór wolności. Kiedy przebywaliśmy w więzieniach i proponowano nam współpracę – odrzucaliśmy to. Byliśmy wewnętrznie wolni. To jest pomylenie pojęć związanych z wolnością. Celowo sprzedaje się nam  źle pojętą wolność jako wolność wyboru po to, żeby nas ugodzić i nami manipulować. Wolność wyboru nie jest wolnością, tylko wybór wolności jest wolnością. To, co mówią strajkujące kobiety na ulicach, zrównując to z walką z 13 grudnia 1981 roku i 1970 czy jeszcze wcześniej, to jest błąd – powiedział Stanisław Jan Fudakowski, działacz opozycji antykomunistycznej, związkowiec i działacz społeczny „Solidarności” i uczestnik strajku w Stoczni Gdańskiej w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Stanisław Jan Fudakowski zwrócił uwagę na zakłamanie, które panuje w tezach, porównujących strajkujące dzisiaj feministki ze strajkującymi z czasów komunizmu.

– My nie walczyliśmy o wolność wyboru. My walczyliśmy o wybór wolności. Kiedy przebywaliśmy w więzieniach i proponowano nam współpracę, my to odrzucaliśmy. Byliśmy wewnętrznie wolni. To jest pomylenie pojęć związanych z wolnością. Celowo sprzedaje się nam źle pojętą wolność jako wolność wyboru, żeby nas ugodzić i nami manipulować. Wolność wyboru nie jest wolnością, tylko wybór wolności jest wolnością. To, co mówią strajkujące kobiety na ulicach, zrównując to z walką z 13 grudnia 1981 roku i 1970 czy jeszcze wcześniej, to jest błąd. Polega on na tym, że dzisiaj policja, która jest policją naszego polskiego państwa (…), interweniuje w sposób zdecydowanie łagodny w stosunku do policji zachodnich krajów Europy. Policja działa w imieniu bezpieczeństwa państwa polskiego i Polaków. To nie jest organ ideologii komunistycznej. To z czym mieliśmy do czynienia w latach 1956, 1970, 1976, 1981 to była opresja ideologiczna przeciwko polskości i Polakom. Dobrze by było, żeby Polacy mocno uświadomili sobie te różnice – mówił działacz społeczny „Solidarności”.

Gość „Aktualności dnia” odniósł się także do pontyfikatu świętego Jana Pawła II.

– To była iskra, która pod wpływem powiedzianych na Placu Zwycięstwa w Warszawie słów uświadomiła ludziom, że tylko wtedy, kiedy będziemy razem, będziemy mieli siłę. To się stało w 1980 roku. Potem zderzyliśmy się z tchórzostwem komunistów i kolaborantów, którzy przyzwolili na gwałt, jakim był stan wojenny. Na pewien czas odciął on korzenie nadziei w Polakach. Trwało to 9 lat. To, że my do dzisiaj nie zdobyliśmy się na stanięcie w prawdzie, powoduje, że kiepsko jest z naszą wolnością. Bez stanięcia w prawdzie nie ma wolności, a do dzisiaj nie rozliczyliśmy komunistów i kolaborantów. Nie dokonaliśmy tego aktu i to się w tej chwili przejawia w uwiedzeniu części młodzieży przez nowe ideologie marksizmu kulturowego, które widzimy każdego dnia na polskich ulicach od półtora miesiąca – wskazał gość Radia Maryja.

Papież Jan Paweł II podkreślał w swoim nauczaniu wartość człowieka jako osobowego bytu, który rozwija się poprzez podejmowane przez siebie decyzje.

– Papież przykładał olbrzymią wagę do zrozumienia i przekazania słuchaczom tego, że fundamentem wartości, o które się bijemy, jest to, iż człowiek jest osobowym bytem, który rozwija się wewnętrznie przez decyzje, jakie podejmuje. To one go rozwijają, a jednocześnie są przekazem dla innych ludzi. To było fundamentem, który Papież próbował nam przekazać podczas pielgrzymek. Chodziło mu przede wszystkim o to, czy to, co mówi, dociera na poziom zrozumienia u Polaków. Dzisiaj ideologiczni wrogowie atakują św. Jana Pawła II właśnie za program antropologii człowieka, który polegał na przekazaniu, że człowiek nie może być sam dla siebie układem odniesienia, ponieważ dochodzimy wtedy do absurdu – podkreślił Stanisław Jan Fudakowski.

Uczestnik strajku w Stoczni Gdańskiej zwrócił uwagę na wojnę moralną, która obecnie toczy się w naszej ojczyźnie.

– Jesteśmy w trakcie wojny nie o ideologię tylko o tożsamość Polaków i o to, czy czasami nie puścimy naszych kochanych dzieci na kruchy lód, gdy nas zabraknie. Przez nasze decyzje przebiega front walki, która jest walką moralną, psychologiczną i wymagającą od nas skupienia uwagi oraz pogłębienia wiary w Jezusa Chrystusa, która daje siłę. Istotne jest ponadto uświadomienie sobie, że są wartości, do których należą suwerenność oraz niepodległość, które za żadne pieniądze nie są do kupienia. Owe wartości są okupione krwią, męczeństwem, cierpieniem wielu naszych rodaków, którzy dali świadectwo, że Polska, jaką wybrali, jest wartością bezcenną. Dzisiaj musimy sobie postawić pytanie, czy aby być Polakiem, wystarczy się nim urodzić? Otóż twierdzę, że nie. Polakiem stajemy się wtedy, kiedy świadomie wybieramy polskość, wraz z innymi zmierzamy ku temu, co powiedział św. Jan Paweł II na krakowskich Błoniach: „Proszę was, abyście dobrowolnie nie podcinali korzeni, z których wyrastamy” – podsumował działacz opozycji antykomunistycznej.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Stanisława Jana Fudakowskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj