fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Prof. W. Gontarski o ataku Komisji Europejskiej na Polskę w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN: Traktat nie przewiduje kar finansowych z tytułu niewykonania postanowienia o tzw. środku tymczasowym

Traktat nie przewiduje kar finansowych z tytułu niewykonania postanowienia o tzw. środku tymczasowym. Traktat przewiduje procedurę nakładania kar finansowych przez TSUE, ale za niewykonanie ostatecznego wyroku. W tej sprawie wyrok może być wydany za kilka-kilkanaście miesięcy. Do tego czasu nie ma o czym mówić – powiedział prof. Waldemar Gontarski, adwokat, profesor nauk prawnych, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Komisja Europejska zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kar na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych [czytaj więcej]. Sprawę skomentował prof. Waldemar Gontarski.

– To próba sił. Komisja Europejska działa na zasadzie „gramy tak, jak przeciwnik pozwala”. Z tego tytułu, że nie wykonaliśmy postanowienia wiceprezes TSUE z 14 lipca, nie grożą nam żadne kary. Mamy tu do czynienia z ewenementem, bo Komisja Europejska nigdy nie szła z czymkolwiek do TSUE przeciwko danemu państwu, gdy prowadziła z nim dialog. Wykazaliśmy zarządzenie pierwszej prezes Sądu Najwyższego o zawieszeniu działalności Izby Dyscyplinarnej w określonym zakresie. Przedstawiliśmy projekt zmian ustawodawczych (…). Nawet jeśli chcemy ustąpić KE z reformą sądownictwa, to nie można tego zrobić z naruszeniem praworządności, która wymaga, aby ustawę uchwaliły Sejm i Senat, a następnie podpisał ją prezydent – mówił gość Radia Maryja.

– Powinniśmy wdać się w dialog polityczny, bo traktat nie przewiduje kar finansowych z tytułu niewykonania postanowienia o tzw. środku tymczasowym. Traktat przewiduje procedurę nakładania kar finansowych przez TSUE, ale za niewykonanie ostatecznego wyroku. W tej sprawie wyrok może być wydany za kilka-kilkanaście miesięcy. Do tego czasu nie ma o czym mówić – dodał.

Jedynie polskie Ministerstwo Sprawiedliwości zwraca uwagę na niezasadność działań Komisji Europejskiej. Tymczasem za dialog z organami unijnymi odpowiadają MSZ oraz minister ds. europejskich, Konrad Szymański.

– Mamy do czynienia z brakiem skoordynowania pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych a ministrem ds. europejskich. Argumentację merytoryczną ma MSZ, a przed instytucjami unijnymi występuje minister do spraw europejskich. Słyszałem argumentację przygotowaną przez MSZ i stwierdzam, iż ona ma uzasadnienie traktatowe, że Unia Europejska będzie za chwilę potrzebować Polski. Mamy taką, a nie inną strukturę miksu energetycznego, czyli proporcji źródeł energii, tak więc mamy faktyczne argumenty i możemy zawetować projekt dot. źródeł energii. Skoro nie zawetowaliśmy decyzji o tzw. zasobach własnych, a mogliśmy to zrobić, to teraz najbliższą okazją do zawetowania jest zielona rewolucja. Nie chodzi o to, żeby komuś robić na złość. Tak po prostu działa gra interesów państw skupionych w UE – wskazał prof. Waldemar Gontarski.

Komisja Europejska atakuje Polskę, a tymczasem sama nie wywiązuje się z traktatów, bo do tej pory nie rozpatrzyła polskiego Krajowego Planu Odbudowy.

– Komisja miała 2 miesiące na wydanie pozytywnej oceny polskiego KPO. W tym okresie miała albo wydać ocenę pozytywną z wypłatą zaliczki na poziomie 13 proc., albo wydać ocenę negatywną z należytym uzasadnieniem. Komisja Europejska nic nie robi, a jedynie politycznie szantażuje Polskę – powiedział adwokat.

Z kolei Michał Dworczyk, szef KPRM, podkreślił, że cały czas trwają pracę nad zamknięciem KPO i nie ma mowy o wstrzymaniu środków dla Polski [czytaj więcej].

– Minął termin na ocenę polskiego KPO i nie ma żadnej oceny. Bez niej nie można wypłacić zaliczki, czyli de facto nałożono sankcje finansowe na Polskę. Pytam ministra Michała Dworczyka, dlaczego Włoch, Portugalczyk czy Hiszpan mają finansowanie z KPO, a dlaczego Polak nie ma? Bez oceny Komisji Europejskiej nie można nam wypłacić 13 proc. zaliczki (…). Termin na ocenę polskiego KPO minął 1 sierpnia. Komisarze, którzy powiedzieli, że wstrzymano nam KPO, nazwali rzecz po imieniu – podsumował prof. Waldemar Gontarski.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Waldemara Gontarskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj