P. Müller: Nie ma żadnych pism ze strony KE co do konieczności dodatkowych zmian w przepisach prawa krajowego

Piotr Müller, rzecznik rządu, poinformował, że Komisja Europejska nie przekazała Polsce żadnych pism w sprawie konieczności dodatkowych zmian przepisów prawa krajowego w celu uruchomienia środków z KPO. Formalna ocena wdrożonej reformy Sądu Najwyższego ma nastąpić w sierpniu.

Niepokój i falę komentarzy wywołała wypowiedź szefowej Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen powiedziała w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych wobec sędziów.

Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak „nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”.

Rzecznik rządu tonuje nastroje, wskazując, że nie ma jeszcze formalnej oceny reformy. Taka ma nastąpić w przyszłym miesiącu, a następnie Polska otrzyma wypłatę pierwszej transzy środków z KPO.

– Dynamika medialna jest zupełnie czymś innym, niż formalna dynamika rozmów z Komisją Europejską czy rozstrzygnięć. Trzeba te dwie rzeczy rozróżniać. Wyraźnie chciałbym podkreślić, że nie ma żadnych pism ze strony Komisji Europejskiej na tym etapie co do konieczności dodatkowych zmian w przepisach prawa krajowego itd. Ocena aktualnie funkcjonujących przepisów dopiero przed nami. Komisja Europejska w ogóle takiej formalnej oceny jeszcze nie dokonała – mówił Piotr Müller.

W opinii Małgorzaty Paprockiej, prezydenckiej minister, słowa Ursuli von der Leyen są „mocno zdumiewające”. Komisja znała założenia noweli ustawy o Sądzie Najwyższym i je zaakceptowała.

Z kolei Waldemar Buda, minister rozwoju, powiedział dziś rano, że „powinniśmy mieć lada moment jakieś sprostowanie ze strony rzecznika Komisji Europejskiej”.

RIRM/Zuzanna Dąbrowska, Warszawa