Bułgaria: parlament nie powołał nowego rządu. Będą kolejne wybory
Opozycja parlamentarna odrzuciła w środę przedstawiony przez trzy partie rządzącej koalicji plan powołania rządu. To była ostatnia próba dojścia do porozumienia przed rozwiązaniem parlamentu.
Ewentualne przyjęcie opracowanego przez trzy partie obecnej – wciąż rządzącej koalicji – planu miało na celu wykazanie, że istnieje poparcie dla przyszłego rządu. Następnie projekt miał zostać przedstawiony prezydentowi. W czwartek lewica oficjalnie zrezygnuje z misji powołania rządu, a prezydent rozwiąże parlament i wyznaczy czwarte w ostatnim półroczu wybory parlamentarne na 9 lub 16 października.
Projekt opracowany przez trzy partie – Kontynuujemy Zmiany ustępującego premiera Kiriła Petkowa, lewicy i centroprawicowej Demokratyczna Bułgaria – zawierał najważniejsze kroki, które należałoby podjąć w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, w tym m.in. wybór szefa komisji regulującej ceny energii po unieważnieniu wyboru obecnego przewodniczącego przez Trybunał Konstytucyjny, wybór szefa komisji antykorupcyjnej, zmiany ustawodawcze, które umożliwią otrzymanie pomocy finansowej od UE. W kolejce czekają również plany mające na celu ochronę obywateli przed skutkami wysokiej inflacji i galopującymi cenami energii.
Obserwatorzy podkreślają, że najważniejszą sprawą jest obecnie wybór szefa wyjątkowo ważnej komisji regulującej ceny energii. Bez tego nie jest możliwe wyznaczenie cen, aprobowanie zakupu źródeł energii i ich kosztów, jak i szereg innych kroków w dziedzinie energetyki. Luka na tym stanowisku jest wręcz fatalna – uważają.
Według najnowszych sondaży partia ustępującego premiera Kiriła Petkowa i partia byłego szefa rządu Bojko Borisowa mają prawie równe poparcie, a żadna bułgarska partia nie będzie w stanie samodzielnie powołać rządu. Do parlamentu prawdopodobnie wejdzie 7 partii i utworzenie koalicji znowu będzie trudne.
PAP