[TYLKO U NAS] Prof. A. Jabłoński: Jeśli Konfederacja zrezygnowałaby ze swoich niektórych bardzo radykalnych haseł, to jest możliwość dogadania się z Prawem i Sprawiedliwością

W Prawie i Sprawiedliwości są siły konserwatywne, jeszcze bardziej tradycjonalne, ale także otwarte na pomysły wolnorynkowe, które gdyby Konfederacja zrezygnowałaby ze swoich niektórych bardzo radykalnych haseł, to jest możliwość dogadania się. Wyobrażam sobie jednak, że obecny przedwyborczy program Konfederacji jest układany pod to, aby zyskać jak największą obecność, zwłaszcza w mediach społecznościowych, więc jest trochę „histeryczny”, nadmiernie krzykliwy, chyba także nadmiernie wybijający pewne rzeczy, bardziej populistyczny w swoich tezach. Wydaje mi się, że gdyby chodziło już o zawiązanie jakiejś współpracy i stworzenie koalicji rządowej, to wtedy pragmatyzm, który bardzo często prezentują także liderzy Konfederacji, wygra z tezami bardziej ideologicznymi – powiedział w środowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Według ostatnich sondaży Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja zyskują większe poparcie społeczne. Polacy deklarują, że chcą głosować na partie prawicowe. Konfederacja może znaleźć się nawet na trzecim miejscu, co uaktywniło stronę opozycyjną, która zaczęła atakować tę partię i zarzucać jej kontrowersyjne poglądy.

– Z jednej strony próbuje się z Konfederacji robić jakieś ugrupowanie faszystowskie. Z drugiej strony wydaje się, że jest panika, zwłaszcza po stronie Platformy Obywatelskiej, ale myślę, iż znacząco więcej może stracić i już stracił ruch pana Hołowni. To bierze się stąd, że faktycznie tzw. środowisko liberałów gospodarczych straciło swoich reprezentantów w Sejmie, tych bardziej bezwzględnie patrzących tylko na kwestie życia politycznego poprzez możliwości wzrostu gospodarczego, budowanie raczej warunków dla wzmacniania potencjału gospodarczego, a przy okazji poprawiania sytuacji przedsiębiorców. Tę rolę przejęła skutecznie Konfederacja. Odkąd pan Mentzen jest głównym macherem świetnie wypadającym w mediach społecznościowych, to faktycznie Konfederacja stała się zagrożeniem dla tej części elektoratu, który do tej pory pokładał nadzieję w PO, że powróci do liberalnej retoryki czy neoliberalnej, czy wręcz libertariańskiej – ocenił prof. Arkadiusz Jabłoński.

Platforma Obywatelska poszła w politykę socjalną i ogłasza kolejne świadczenia dla rodzin.

Mści się antyPiS, bo jeżeli postanowiono grać kartą, która miałaby przelicytować „PiSowską” kartę, a przy okazji próbuje się też przelicytować różne lewicowe karty (PO stała się w pewnym momencie bardziej lewicowa niż nasza Lewica) czy też próbowała podkradać różne pomysły, choćby te dotyczące budowy mieszkań, kredyt zero plus, to hasło, że „mieszkanie prawem, a nie towarem”. Wydaje mi się, że takim mottem ich działań, które traci swój elektorat, są słowa wypowiedziane przez Grzegorza Schetynę, iż „pomysł na pokonanie PiS jest, tylko trzeba na niego wpaść”. Oni ciągle próbują wpadać na ten pomysł, zamiast budować jakąś strategię i jasny przekaz skierowany do określonego grona elektoratu – wyjaśnił socjolog.

Profesor został zapytany o możliwość współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją w przyszłości.

W Prawie i Sprawiedliwości są siły konserwatywne, jeszcze bardziej tradycjonalne, ale także otwarte na pomysły wolnorynkowe, które gdyby Konfederacja zrezygnowałaby ze swoich niektórych bardzo radykalnych haseł, to jest możliwość dogadania się. Wyobrażam sobie jednak, że obecny przedwyborczy program Konfederacji jest układany pod to, aby zyskać jak największą obecność, zwłaszcza w mediach społecznościowych, więc jest trochę „histeryczny”, nadmiernie krzykliwy, chyba także nadmiernie wybijający pewne rzeczy, bardziej populistyczny w swoich tezach. Wydaje mi się, że gdyby chodziło już o zawiązanie jakiejś współpracy i stworzenie koalicji rządowej, to wtedy pragmatyzm, który bardzo często prezentują także liderzy Konfederacji, wygra z tezami bardziej ideologicznymi – odpowiedział.

Wyjaśnił również, Konfederacja świetnie radzi sobie merytorycznie w odpieraniu zarzutów dotyczących m.in. takich haseł jak: „To nie jest nasza wojna”.

Gdy dochodzi do rozstrzygnięcia szczegółów, to poseł Bosak czy Winnicki, czy nawet Braun formują tezy, które nie budzą już aż tak wielkich kontrowersji i raczej wskazują na jakieś nadużywanie pewnej ukraińskiej symboliki w Polsce lub też wskazują na to, że może chcąc być liderami pomocy dla Ukrainy, możemy znaleźć się w niekorzystnej sytuacji geopolitycznej wskazał.

Kampania wyborcza na dobre zagościła już w przestrzeni medialnej, ale i w terenie. Politycy urządzają już swoje wystąpienia w różnych częściach Polski. Jak zaznaczył gość TV Trwam, Donald Tusk dobrze wypada w tzw. standuperskich wystąpieniach.

Te jego umiejętności występu publicznego połączone z niezłą retoryką powodują, że udaje mu się przemycać bardzo wiele kłamstw, dlatego akcja prostująca te kłamstwa wydaje się być konieczna. Donald Tusk uderza w wszystkie słabości życia w dzisiejszej Polsce, obarczając winą za wszystko Prawo i Sprawiedliwość, pamiętając o kontekście geopolitycznym, w jakim się znajdujemy, a przy okazji całkowicie wykrzywiając swoje własne rządy na korzyść. Tak było w kwestii chociażby wywłaszczeń podczas budowania autostrad – podkreślił socjolog.

radiomaryja.pl

drukuj