[TYLKO U NAS] P. Soloch: Białoruś nie chce zwiększenia napięcia w regionie
Wysyłane przez Białoruś sygnały świadczą o tym, że jest państwem, które nie chciałoby wzrostu napięcia w regionie, i to należy docenić. Są również sygnały takie, które dotyczą sprawy Polaków na Białorusi, na przykład zgoda na powrót nauczycieli języka czy odbudowania cmentarza legionistów. Należy na to patrzeć pozytywnie – powiedział w poniedziałkowym „Polskim punkcie widzenia” Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
W Soczi spotkali się prezydenci Rosji i Białorusi. Podpisana miała zostać deklaracja o ścisłej współpracy gospodarczej. Ostatecznie nie doszło jednak do porozumienia. Białoruś nie chce bowiem stopniowo tracić niezależności na rzecz Rosji.
– W ocenie rozwoju sytuacji na Białorusi trzeba być niesłychanie ostrożnym. Z formalnego punktu widzenia Białoruś pozostaje suwerennym państwem. Lider Białorusi, oskarżany o autorytarne zapędy, chciałby tę suwerenność zachować. Jest tu jakiś punkt zbieżny między tymi, którzy Białorusią rządzą, a nie tak silną opozycją – wskazał Paweł Soloch.
Jednocześnie władze Białorusi zaczęły pojawiać się na obchodach związanych na przykład z Unią Lubelską czy upamiętnieniem powstańców styczniowych.
– Paręnaście dni temu podczas uroczystości ponownego pochówku powstańców styczniowych w Wilnie, gdzie był prezydent Andrzej Duda, obecni byli przedstawiciele Ukrainy i Białorusi. To bardzo duży sukces obu prezydentów. Wcześniej, bez udziału Białorusi, odbyły się obchody Unii Lubelskiej. Teraz odwołujemy się do tradycji Rzeczpospolitej wielu narodów – podkreślił gość „Polskiego punktu widzenia”.
– Ten przełom nastąpił w wyniku działań naszego prezydenta jeszcze w poprzedniej kadencji. Pewna chropowatość w tych stosunkach była. W tej chwili mamy do czynienia z otwarciem i przewartościowaniem polityki historycznej Litwinów, a obecność Białorusi przypomina tradycje Wielkiego Księstwa Litewskiego będącego składową częścią Rzeczypospolitej – dodał szef BBN.
Dodatkowo białoruskie władze wykonały kilka gestów w stronę poprawy relacji z Polską.
– Białoruś formalnie jest sojusznikiem Rosji. Natomiast wysyłane sygnały świadczą o tym, że jest państwem, które nie chciałoby wzrostu napięcia w regionie, i to należy docenić. Są również sygnały takie, które dotyczą sprawy Polaków na Białorusi, na przykład zgoda na powrót nauczycieli języka czy odbudowania cmentarza legionistów. Należy na to patrzeć pozytywnie – powiedział Paweł Soloch.
radiomaryja.pl