fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Min. A. Moskwa: W 2033 r. będziemy mieli pierwszą produkcję prądu z reaktora jądrowego; jeden reaktor pokrywa zapotrzebowanie 4 mln gospodarstw domowych

W 2026 roku rozpoczniemy budowę elektrowni jądrowych, a w 2033 r. będziemy mieli pierwszy reaktor i pierwszą produkcję prądu z tego źródła. Pierwsze trzy reaktory będą miały moc prawie 4GW. Jeden reaktor pokrywa zapotrzebowanie 4 mln gospodarstw domowych, przy trzech mówimy już o 12 mln gospodarstw domowych – powiedziała minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Polska wybrała wykonawców dwóch elektrowni jądrowych, jakie mają powstać na jej terenie. Jeden projekt realizowany jest przez RP we współpracy z amerykańską firmą Westinghouse. Natomiast drugim zajmuje się sektor prywatny we współpracy z firmą koreańską, przy współudziale jednej ze spółek Skarbu Państwa. Koszt realizacji pierwszego projektu jądrowego sięga 90-100 mld zł.

– Wybraliśmy technologię amerykańską w projekcie publicznym, zaś w projekcie prywatnym jest to technologia koreańska. Przed nami wybór trzeciej lokalizacji i technologii. Jesteśmy w harmonogramie. W 2026 roku rozpoczniemy budowę, a w 2033 r. będziemy mieli pierwszy reaktor i pierwszą produkcję prądu z tego źródła. Plan jest taki, że najpóźniej co dwa lata będzie powstawał kolejny reaktor. W pierwszej i drugiej lokalizacji planujemy trzy reaktory. Amerykanie przedstawili nam plan optymalizacji szybszego budowania kolejnych bloków, co oznaczałoby, że jesteśmy w stanie do 2035 roku wybudować trzy reaktory. Będą one miały moc prawie 4GW. Jeden reaktor pokrywa zapotrzebowanie 4 mln gospodarstw domowych, przy trzech mówimy już o 12 mln gospodarstw domowych – poinformowała minister Anna Moskwa.

Aby rozpocząć prace nad budową elektrowni jądrowych, Polska musi spełnić warunki środowiskowe. Dokumenty w tej sprawie zostały już złożone w marcu bieżącego roku.

– To jest 20 tys. stron. Zajmuje się tym obecnie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, aby wydać decyzję środowiskową. Wymaga to konsultacji transgranicznych, czyli rozmów z naszymi sąsiadami. One się już zaczęły. Od lat żyjemy w sąsiedztwie chociażby niemieckich elektrowni. Nic złego się nie wydarzyło w tej kwestii. Nie widzę powodu, aby teraz Niemcy byli przeciwko technologii, którą mają u siebie – zaznaczyła gość Radia Maryja.

Szef resortu klimatu i środowiska została także zapytana o kwestie dostępności węgla w Polsce. Jak wskazała, „mamy dużo więcej węgla przywiezionego, odsianego i gotowego do przekazania polskim rodzinom od zapotrzebowania zadeklarowanego przez samorządy”.

– Mamy więcej węgla, niż potrzebujemy. Jestem przekonana, że część gospodarstw będzie chciała zrobić sobie zapasy. Na taki wariant również jesteśmy przygotowani. (…) Około 10 proc. gmin nie chce przystąpić do programu. Do poniedziałku jest czas na rejestrację w BIP oraz zgłoszenie chęci zakupu węgla. Można kupić jego mniejszą ilość w ramach testu, a później zwiększać zapotrzebowanie. Nie mamy limitów. Prosimy tylko o podzielenie ilości przekazywanego węgla na pakiety – 1,5 tony w tym roku oraz 1,5 tony w następnym – powiedziała minister Anna Moskwa.

Rząd od dłuższego czasu kieruje postulat do Komisji Europejskiej, aby wyraziła ona zgodę na zmianę mechanizmu kształtowania cen energii oraz na zmiany w zakresie praw do emisji CO2. Instytucja unijna nie podejmuje żadnych decyzji ws. zmian systemu ETS.

– Postulat znalazł entuzjastów w Brukseli, ale nie tylu, ilu byśmy potrzebowali do przeprowadzenia ścieżki formalnej. W Unii Europejskiej wiele się zmieniło od 24 lutego. Mówi się pozytywnie o węglu, negatywnie o rosyjskim gazie, a atom wrócił do łask. Jesteśmy przekonani, że państwa, które mają problemy z ETS (jak Niemcy), będą zdecydowane, żeby dołączyć do naszej grupy, a przynajmniej nie będą protestować przeciwko naszym propozycjom – zaznaczyła polityk.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl