[TYLKO U NAS] Ks. L. Kryża TChr o akcji „Podaruj znicz na kresy”: Życie trwa i pamiętamy o naszych bliskich zmarłych, ale nie zaniedbujemy ich kosztem żyjących, którzy są w potrzebie
Już po raz 16. odbywa się akcja „Podaruj znicz na kresy”. „Życie trwa i pamiętamy o naszych bliskich zmarłych, ale nie zaniedbujemy ich kosztem żyjących, którzy są w potrzebie” – podkreślił ks. Leszek Kryża SChr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja. Odniósł się w ten sposób do sytuacji, która dzieje się na Ukrainie. Wyjaśnił również, że nie ma w tej chwili żadnej gwarancji, że teren za naszą wschodnią granicą będzie spokojny i że spokojnie przeprowadzimy akcję, ale nie rezygnujemy i tak długo, jak będzie to możliwe, będziemy ją kontynuować.
Akcja „Podaruj znicz na kresy” potrwa do 21 października 2022 roku.
Mimo trwającej wojny wraz z Górnośląskim Oddziałem Stow. „Wspólnota Polska”, rozpoczynamy XVI edycję akcji „Podaruj Znicz na Kresy”. Chcemy zebrać i zapalić znicze na opuszczonych grobach Polaków pochowanych na starych, kresowych nekropoliach oraz miejscach narodowej pamięci. pic.twitter.com/VIFTU1pnFW
— Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie KEP (@KosciolWschod) October 3, 2022
– Bardzo się cieszę, że akcja odbywa się już po raz 16. Nawet czas pandemii nie przerwał tej pięknej historii (…). Pięknej, dlatego że zawsze ma ona podwójny wymiar. Po pierwsze jest to upamiętnienie, modlitwa za naszych rodaków, którzy na tych kresowych cmentarzach spoczywają (…). To upamiętnienie i oddanie czci ludziom, którzy często tylko za to, że byli Polakami, musieli płacić nawet tę najwyższą cenę, więc chcemy tych ludzi uszanować. Natomiast drugą stroną akcji jest to, że chcemy, żeby ci, którzy będą kładli znicze na grobach, mieli żywą lekcję historii – zaznaczył ks. Leszek Kryża TChr.
Gość Radia Maryja dodał również, że akcja polega również na tym, że biorą w niej udział dzieci i młodzież mieszkający na Kresach, ale nie mający polskich korzeni.
– Akcja zatacza szersze kręgi, ponieważ dla tych młodych ludzi, często zupełnie niezwiązanych z Polską, jest to też lekcja historii i lekcja wzajemnego współżycia, wzajemnej tolerancji i świadomości, że na tych ziemiach kiedyś obok siebie (zresztą dzisiaj podobnie) żyją różne nacje i potrafią, potrafiły i daj Boże, żeby dalej potrafiły żyć obok siebie w symbiozie i harmonii – podkreślił kapłan.
Jak zauważył gość audycji „Aktualności dnia”, akcja jest już w trakcie realizacji.
– Spora część zniczy jest już po drugiej stronie. Zanim jednak zostaną położone na grobach, to porządkowane są cmentarze. Ludzie robią wszystko, żeby były one przygotowane na akcję położenia znicza i modlitwy, więc jest to działanie długofalowe. Mam nadzieję, że nic tego nie zakłóci (…). Nie ma w tej chwili żadnej gwarancji, że teren będzie spokojny i że spokojnie przeprowadzimy akcję, ale nie rezygnujemy i tak długo, jak będzie to możliwe, będziemy ją kontynuować. Zresztą ludzie będący po tamtej stronie granicy to samo potwierdzają, że jeżeli będzie to tylko możliwe, to znicze zapłoną – dodał.
„Dzięki waszemu wsparciu pomagamy w Charkowie i Izjumie. Niestety dzisiaj w nocy Charków ostrzeliwano. Przesyłam kilka zdjęć z ostatnich dni naszych działań” Ks. Wojciech Stasiewicz #caritasspeskharkiv #KharkivOblast #kharkiv #Izium #caritasspesukraine pic.twitter.com/Fd8XmL3esF
— Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie KEP (@KosciolWschod) October 4, 2022
Dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie akcentował, że pomimo akcji „Podaruj znicz na kresy” niezmiennie pomoc trafia również na Ukrainę do ludzi tam mieszkających i mierzących się na co dzień z wojną.
Mimo trwającego ataku, Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie – kontynuuje pomoc przy zabezpieczaniu przed nadchodzącą zimą ( przy braku prądu i ogrzewania ) rozbitych okien w Charkowie w lokalach, których mieszkańcy zdecydowali o pozstaniu na miejscu. pic.twitter.com/ol9m8UaNbY
— Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie KEP (@KosciolWschod) October 11, 2022
Obecnie skupiona jest ona na pomocy w przetrwaniu zimy. Organizacja chce przeprowadzić zakup piecyków, które będzie można wstawić do mieszkań, żeby je ogrzać.
– Pomoc jest permanentna i nieustanna, dlatego chcemy, żebyśmy nie rezygnowali z akcji dedykowanej naszym zmarłym, bo to jest też znak „normalności”, pewnej stałości, że nie rezygnujemy, że chcemy, aby to trwało (…). Życie trwa i pamiętamy o naszych bliskich zmarłych, ale nie zaniedbujemy ich kosztem żyjących, którzy są w potrzebie – wyjaśnił gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z ks. Leszkiem Kryżą TChr można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl