Sejm przyjął prezydencką propozycję dot. współpracy głowy państwa z rządem w związku z Polską prezydencją w UE w 2025 roku
W Sejmie przyjęta została prezydencka inicjatywa, która określa współpracę głowy państwa z rządem w związku z nadchodzącą unijną prezydencją. Mandat głowy państwa ma wzmocnić m.in. możliwość weta przy zgłaszaniu kandydatów na unijne stanowiska.
Polska prezydencja w Unii Europejskiej jest planowana na pierwszą połowę 2025 roku. Przygotowania do niej już się toczą. Polska za swoje najważniejsze przesłanie na ten czas uznała wzmocnienie relacji unijnych ze Stanami Zjednoczonymi, a także potrzebę rozszerzenia Wspólnoty. W pracach nad tym, co ma związek z prezydencją, udział bierze głowa państwa, a regulacje, jakie wyszły z Kancelarii Prezydenta, pozwolą mu ten wpływ utrzymać, nawet przy zmianie władzy.
– Chcecie jak najdłużej przedłużać swoją władzę, choć naród powie, żebyście już sobie poszli, to dalej chcecie mieć wpływ na obsadę stanowisk europejskich, co jest ewidentnie niezgodne z konstytucją – mówił Robert Kropiwnicki.
Koalicja Obywatelska, podobnie jak Lewica, PSL i Polska 2050, głosowały przeciwko prezydenckiej propozycji. Do jej uchwalenia wystarczyły głosy PiS-u, Kukiz’15 i koła Polskie Sprawy. Przyjętych regulacji broniła w Sejmie minister Małgorzata Paprocka.
– Intencją tego projektu jest to, aby we wszystkich konfiguracjach politycznych, bo to prawo demokracji, że i prezydenci, i rządy się zmieniają, była podstawa i bardzo silny fundament do współpracy i mówienia jednym głosem – wskazała minister w Kancelarii Prezydenta RP.
Dlatego w myśl regulacji prezydent będzie miał wpływ na obsadzanie unijnych stanowisk: polskiego komisarza, członka Trybunału Obrachunkowego czy sędziego TSUE. Dziś takiego wpływu nie ma. Regulacje jednoznacznie wskazują na współpracę, która ma też obejmować udział głowy państwa w unijnych szczytach i najważniejszych wydarzeniach związanych z polską prezydencją.
– W tym szczególnym czasie pan prezydent w imieniu Polski będzie występował na Radzie Europejskiej i na wszystkich spotkaniach na poziomie liderów głów państwa organizowanych w ramach prac unijnych. To jest szczególnie docenienie tego okresu – zaznaczył minister ds. Unii Europejskiej, Szymon Szynkowski vel Sęk.
Polska sprawuje prezydencję unijną raz na 14 lat.
TV Trwam News