Sejm o ludobójstwie na Wołyniu. Spór wokół uchwały
Upamiętnienie ofiar zbrodni na Wołyniu z 1943 r. to temat dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji kultury. Według PO – kontrowersyjne jest określenie rzezi wołyńskiej jako ludobójstwa.
W 2013 r. mija 70. rocznica zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło od 100 do 130 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943r.
W Sejmie obecnie znajduje się sześć projektów uchwał w tej sprawie przygotowanych przez posłów PO, PiS, SLD, Solidarnej Polski i PSL. We wszystkich – z wyjątkiem tego, który proponują posłowie Platformy – pojawia się określenie zbrodni wołyńskiej jako zbrodni ludobójstwa.
Jak mówi historyk i poseł PiS Piotr Babinetz – ważne jest, aby w ostatecznie przyjętej uchwale, która będzie ustanawiała 11 lipca – Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian znalazło się określenie, odpowiadające prawdzie.
– Chcemy skutecznie obronić to prawdziwe sformułowanie, które mówi o ludobójstwie dokonanym wówczas na Polakach; żeby nie została pominięta ta kwestia, że Polacy byli wówczas mordowani jako naród. Nie chodziło tu o jakieś działania zbrojne; o ludzi, którzy polegli w walkach – tu chodzi o ludzi, którzy byli systematycznie mordowani prze Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), przez UPA jako naród, czyli każdy Polak ze względu na swoją narodowość. Dzieci, kobiety i starcy również byli mordowani; po to, żeby całkowicie usunąć ludność polską poprzez eksterminację z terenów, które Ukraińcy chcieli opanować. Część tych uchwał niestety relatywizuje historię – akcentuje poseł Piotr Babinetz.
Zajmujemy się przeszłością i historią, bo bez nich; bez pamięci nie ma wolności i niepodległego państwa – wyjaśnia prof. Ryszard Terlecki, historyk. Wskazuje on również na drugi powód, którym jest potrzeba ułożenia dobrych i przyjaznych stosunków z Ukrainą.
– Ułożenie takich stosunków naprawdę partnerskich bez powiedzenia prawdy o historii jest niemożliwe. Dopóki będzie nas dzielić kwestia UPA i OUN – nic z tego nie będzie. Ustanowienie tego dnia będzie próbą stanięcia w prawdzie. My ustanawiamy takie święto i stawiamy przed tym faktem Ukrainę; oczekujemy, że Ukraińcy zrozumieją nasz punkt widzenia. Nie możemy zapomnieć o dokonanym ludobójstwie i zawsze będziemy się upominać o to, żeby prawda była ujawniana nie tylko w Polsce, ale także na Ukrainie. Po drugie, żeby zbrodniarze nie chodzili w glorii bohaterów. Po trzecie, żeby miejsca pamięci i ofiary były upamiętnione – powiedział prof. Ryszard Terlecki.
Uchwałę podczas pierwszego czytania projektów posłowie będą opracowywać we współpracy z przedstawicielami Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz z ekspertem prawa międzynarodowego.
RIRM