Sąd Najwyższy zbada dziś ważność ogólnokrajowego referendum z 15 października 2023 roku
Odbędzie się dziś posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w sprawie ważności referendum ogólnokrajowego z 15 października bieżącego roku. Do Sądu wpłynęło prawie 2 tys. 300 protestów referendalnych. Można je było składać do 25 października.
Prawnik dr Michał Skwarzyński zaznaczył, że największe nieprawidłowości dotyczyły wydawania kart referendalnych. Przypomniał, że w wielu przypadkach komisje wprost pytały o ich wydawanie, czego nie powinny robić. Na tej podstawie SN może orzec o nieważności referendum, a także o konieczności jego powtórzenia – powiedział dr Michał Skwarzyński.
– Pytanie oczywiście o skalę, bo jeżeli mówilibyśmy o pojedynczych nieprawidłowościach, to nie wpłynęłoby to na wynik referendum, ale mieliśmy sytuację, że referendum miało frekwencje ok. 40 proc., przy 50 procentach takie referendum ma charakter wiążący dla rządzących i tego progu nie przekroczono. W związku z tym, jeżeli Sąd Najwyższy doszedłby do wniosku, że skala niewydawania kart była na tyle duża, że przekraczałoby to 50 proc. ogółu obywateli, czyli gdyby następowało wydawanie kart i wypowiedziałoby się ponad 50 proc. obywateli, to miałby to wpływ na wynik tego referendum. Sąd może mieć tytuł i podstawy do tego, żeby stwierdzić nieważność tego referendum – wyjaśnił prawnik.
W październikowym referendum Polacy zostali zapytani o cztery kwestie: unijnego mechanizmu relokacji uchodźców, muru na polsko-białoruskiej granicy, wieku emerytalnego i sprzedaży majątku należącego do Skarbu Państwa. Frekwencja w ogólnokrajowym referendum wyniosła 40,91 procent.
RIRM/TV Trwam News