Rządząca większość może pójść do wyborów parlamentarnych w dwóch blokach – jako Trzecia Droga oraz Koalicja Obywatelska i Lewica
Jak podaje „Rzeczpospolita”, 3 lutego na posiedzeniu Rady Krajowej Nowa Lewica może zatwierdzić wyborczy sojusz z Koalicją Obywatelską na poziomie sejmików. Do rozmów na temat takiego porozumienia ze strony Nowej Lewicy mają być upoważnieni Robert Biedroń oraz Włodzimierz Czarzasty. Wcześniej pomysł jednej listy całej koalicji do sejmików odrzuciły Polska2050 i PSL, które pójdą razem do wyborów jako Trzecia Droga.
Socjolog, prof. Arkadiusz Jabłoński, ocenił, że wyborczy sojusz Koalicji Obywatelskiej i Lewicy jest bardzo prawdopodobny.
– Na pewno pan Hołownia z panem Kosiniakiem-Kamyszem nie chcą brać bezpośrednio udziału w wyborach jako koalicjant, natomiast Lewica obawia się, że zwłaszcza na poziomie województwa w wyborach dotyczących urzędów marszałkowskich mogą sobie nie poradzić. To jest też chyba taki krok uprzedzający, że idąc razem z Koalicją Obywatelską jakoś zaspakajają oczekiwania dużej części swojego elektoratu – wyjaśnił ekspert.
Rządząca większość w optymistycznym wariancie przewiduje, że uda się jej zdobyć władzę w 13 z 16 sejmików wojewódzkich. Inny scenariusz zakłada, że PiS utrzyma władzę tylko w sejmiku na Podkarpaciu.
RIRM