Rząd chce poszerzyć zamrożenie cen energii

Sejm przyjął projekt ustawy, który zwiększy limity energii objętej niższą, zamrożoną ceną. To poszerzenie rozwiązań osłonowych wprowadzonych w ubiegłym roku.

Inflacja, choć coraz niższa, nadal jest dla nas uciążliwa. Skutki wzrostu cen ma łagodzić między innymi wprowadzone zamrożenie cen prądu. Sejm kontynuował prace nad pilnym rządowym projektem, który zwiększa limity zużycia tańszej energii. Rząd przyjął projekt w piątek.

– Bezpieczeństwo energetyczne i stabilne ceny energii są od początku priorytetem naszego rządu. (…) Przypomnę tylko, że rok 2023 to zamrożone ceny na poziomie roku 2022 – podkreśliła minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.

Według projektu dla gospodarstw domowych limit wzrośnie z 2 do 3 MWh rocznie. Dla gospodarstw domowych z osobą niepełnosprawną to wzrost z 2,6 do 3,6 MWh. W przypadku posiadaczy karty dużej rodziny i rolników limit skoczy z 3 do 4 MWh. Zwiększenie limitów umożliwiło zniesieniu obligatoryjnego handlu energią na giełdzie – wskazał przewodniczący sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości.

– Co uniemożliwiało tym, którzy obracali na giełdzie, wyprowadzanie z Polski miliardów, czyli okradanie naszych obywateli. To spowodowało znaczący spadek (…) cen energii nawet o 3/4 – zwrócił uwagę poseł  Marek Suski.

Jak zaznaczył dr inż. Robert Golej większa pula energii objętej niższą ceną to efekt zmian na rynkach surowców energetycznych. Spada m.in. cena węgla.

– To jest nieco ponad 100 dolarów za tonę. To jest cena znacznie niższa niż przed wojną. Mamy też duże korekty cen gazu – zauważył ekspert.

Zgodnie z nowelą, z początkiem października obniżona zostanie maksymalna cena na energię dla samorządów, małych i średnich firm oraz podmiotów wrażliwych, m.in. szpitali i szkół. Stawka spadnie z 785 zł za MWh do 693 zł za MWh. Obniżka cen energii wspomoże firmy – zaznaczył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz.

– W tej chwili bardzo poważnym problemem każdej firmy jest wzrost kosztów. Ten wzrost wynika z podnoszenia płacy minimalnej, z podnoszenia składki na ubezpieczenia społeczne. Stąd każde działanie rządu, które obniża koszty prowadzenia działalności, jest bardzo dobre – zwrócił uwagę.

Zmiany w ustawie będą kosztować budżet państwa dodatkowe 3,6 mld złotych. Koszt pokryje m.in. składka solidarnościowa od nadzwyczajnych zysków firm zajmujących się wydobyciem węgla czy obrotem tym surowcem. Jest to rozszerzenie obowiązujących już zasad.

– Wprowadziliśmy i obowiązuje za cały ten okres ściąganie przychodów ze spółek energetycznych, spółek obrotu, spółek wytwarzania. (…) Dotyczy to również Orlenu, dotyczy PGE – oznajmiła minister Anna Moskwa.

Opozycja przekonywała, że zmiany w ustawie celowo są wprowadzane dopiero teraz.

– Kiedy to robi? Rozdaje to (…) jako kiełbasę wyborczą – uważa poseł KO,  Krzysztof Gadowski.

– Nie słuchacie dobrych pomysłów. Ta ustawa w praktyce to realizacja postulatów także Polski 2050 – zarzucał rządowi poseł Polski 2050, Mirosław Suchoń.

Ekspert ds. finansów, Paweł Dołkowski, przypomniał, że rząd PiS regularnie wspiera Polaków. Tak było w trakcie pandemii i tak jest teraz, podczas wysokiej inflacji. Polacy korzystali m.in. z dopłat do węgla. Do końca roku obowiązuje zerowy VAT na żywność.

– Nasza gospodarka była jedną z pierwszych czołowych gospodarek, które się podnosiły po kryzysach pandemicznych. Dzisiaj mamy jedno z najniższych bezroboci w Europie – podkreślił Paweł Dołkowski.

Jak zaznaczyła minister klimatu i środowiska, limitom cen na energię towarzyszy wzrost zainteresowania energetyką odnawialną. Tylko w pierwszej połowie tego roku w programie „Czyste powietrze” złożono ok. 100 tys. wniosków, a w całym ubiegłym roku – 158 tysięcy. W naszym kraju mamy już ponad 1,3 mln instalacji fotowoltaicznych.

TV Trwam News