Rumunia: zielone światło dla procesu w sprawie rewolucji 1989 roku – na ławie oskarżonych zasiądzie były prezydent Ion Iliescu
Sąd Apelacyjny w Bukareszcie zarządził w środę rozpoczęcie procesu Iona Iliescu, jednego z komunistycznych przywódców zaangażowanych w rewolucję w grudniu 1989 r., w trakcie której zginęło ponad 850 osób. Został oskarżony o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości.
Ion Iliescu, pierwszy prezydent Rumunii po antykomunistycznym przewrocie, a także dwaj jego współpracownicy – Gelu Voican i Iosif Rus, mieli według oskarżenia w grudniu 1989 roku popełnić „zbrodnie przeciwko ludzkości”. Decyzja o rozpoczęciu procesu nie jest ostateczna – w ciągu trzech dni może być zaskarżona.
Ion Iliescu, który stanął na czele wyłonionego na fali rewolucji Frontu Ocalenia Narodowego po obaleniu i egzekucji dyktatora Nicolae Ceausescu, został oskarżony o podsycanie atmosfery strachu i psychozy, która doprowadziła do śmierci blisko tysiąca ludzi.
Zgodnie z aktem oskarżenia „Ion Iliescu, jako szef państwa i rządu, przewodniczący Rady Frontu Ocalenia Narodowego i Naczelnej Rady Wojskowej, w celu uzyskania legitymizacji powszechnej, utrzymania i utrwalenia władzy politycznej, sprawowanej od 22 grudnia 1989 r., godz. 16, stale, wielokrotnie i systematycznie wprowadzał w błąd opinię publiczną poprzez swoje wystąpienia telewizyjne i wydawanie komunikatów (mechanizm sprawowania władzy państwowej) oraz prowadził w okresie od 22 do 30 grudnia 1989 r. systematyczną operację wprowadzania w błąd opinii publicznej, realizowaną przez kadrę wojskową”.
Działania te miały doprowadzić do powstania i utrwalenia się ogólnej psychozy, atmosfery strachu, które w efekcie doprowadziły do starć, w związku z czym pomiędzy 22 a 30 grudnia 1989 roku zginęło 857 osób, a ponad 2300 zostało rannych, wiele osób nielegalnie trafiło do więzienia lub było narażonych na cierpienie.
W grudniu 1989 roku w Rumunii doszło do serii protestów oraz starć ulicznych i jednocześnie do zamachu stanu, w wyniku których obalono dyktaturę Nicolae Ceausescu. On sam wraz z małżonką został stracony po krótkim pokazowym procesie. Zdjęcia rozstrzeliwanej pary obiegły wówczas cały świat.
Według oficjalnie głoszonej wersji w trwających przez kilka dni chaotycznych starciach ulicznych strzelać do cywilów mieli wierni funkcjonariusze Nicolae Ceausescu, jednak wielu Rumunów uważa, że tłum mógł był ostrzeliwany przez ludzi związanych z puczystami wewnątrz komunistycznego przywództwa lub że ludzie strzelali do siebie nawzajem z powodu paniki, która wówczas wybuchła.
W Rumunii do dzisiaj nie wyjaśniono przebiegu tamtych wydarzeń i nie wskazano osób odpowiedzialnych. W 2015 roku umorzono toczące się od lat 90. ubiegłego wieku postępowanie w tej sprawie.
Jak przypominają rumuńskie media, akta obecnej sprawy rewolucji 1989 roku krążą między sądami w Bukareszcie i prokuratorami od czterech lat. W 2019 roku Ion Iliescu został oskarżony przez Prokuraturę Wojskową, ale po dwóch latach wróciły do niej z powodu „nieprawidłowości w akcie oskarżenia”. Później Sąd Najwyższy zdecydował o wyłączeniu kilku dowodów. W 2022 roku prokurator generalna, Gabriela Scutea, ogłosiła ponowne skierowanie sprawy do Sądu Najwyższego. Po pół roku Sąd Najwyższy uznał, że sprawa nie leży w jego kompetencjach i odesłał sprawę do Sądu Apelacyjnego w Bukareszcie.
Ion Iliescu pełnił urząd prezydenta Rumunii w latach 1989-1996 i 2000-2004.
PAP