Rumunia pójdzie drogą Węgier? Tamtejsze prawicowe ugrupowania wniosły projekt m.in. zakazujący promocji ideologii gender w szkołach
Kolejny kraj chce zatrzymać homopropagandę. Najpierw taką inicjatywę ustawodawczą podjęły Węgry, a teraz w ślad za nimi idzie Rumunia.
Dwa prawicowe ugrupowania mniejszości węgierskiej w tym kraju, chcą chronić ustawowo rodzinę, dzieci i młodzież przed indoktrynacją ze strony środowisk LGBT. Projekt wzorowany na węgierskich przepisach, m.in. zakazujący promocji ideologii gender w szkołach, ma trafić wkrótce do parlamentu Rumunii. Jednak już teraz jest on ostro krytykowany przez lewicowych działaczy i środowiska LGBT.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, wskazał, że kolejne inicjatywy w tej kwestii wychodzą z krajów postkomunistycznych, które zostały boleśnie doświadczone ideologią marksistowską. Dlatego – jak dodał – nie dziwi sprzeciw wobec propagandy LGBT.
– Ta propaganda jest neomarksistowska i podobnie jak rdzenny marksizm ma na celu degradację człowieka i oderwanie go od prawdy dotyczącej stworzenia oraz tożsamości ludzkiej. Ta ideologia chce zniszczyć społeczeństwo. My jesteśmy świadomi tego, czym tak naprawdę jest ta ideologia. Jesteśmy świadomi w przeciwieństwie do Zachodu, który tak jak nie rozumiał marksizmu, tak teraz nie chce zrozumieć neomarksizmu. Można wyrazić nadzieję, że z tej części Europy popłynie przeciwstawienie się złu, które zagraża naszemu całemu kontynentowi i kulturze zachodnioeuropejskiej – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.
Polska również podejmuje działania, które mają chronić dzieci i młodzież przed ideologią gender.
Ostatnio do Sejmu trafiła obywatelska ustawa StopLGBT przygotowana przez Fundację Życie i Rodzina. Chodzi o zakazanie homopropagandy w przestrzeni publicznej.
RIRM