R. Bąkiewicz: Policja świadomie doprowadziła do wybuchu zamieszek podczas protestu rolników
Rolnicy to nie chuligani. To ludzie doprowadzeni do granic możliwości poprzez cyniczną politykę polskiego rządu i cyniczną politykę Unii Europejskiej. Powinni być dla nas bohaterami. Jako pierwsi w sposób zorganizowany stawiają opór odebraniu nam naszej ojczyzny – wskazał Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, podczas czwartkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W pełni popieram #ProtestRolnikow. Jesteśmy w stanie zaproponować pomoc prawną dla osób, które zostały zatrzymane przez tuskową policję. #MuremZaRolnikami pic.twitter.com/E3T3VZyLXn
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) March 6, 2024
Rolnicy, wspierani przez myśliwych, leśników i pracowniczą „Solidarność”, protestowali 6 marca w Warszawie. Robert Bąkiewicz, który brał udział w manifestacji, podkreślił, że protestujący zachowywali się pokojowo. [czytaj więcej]
– Oczywiście protest miał swój wymiar emocjonalny: były race, wznoszono różne hasła, natomiast rolnicy walczą o przyszłość, zaspokojenie potrzeb własnych rodzin, wielopokoleniowe gospodarstwa, które do tej pory istniały i nawet komuna nie zdołała ich zniszczyć. Procesy, które w tej chwili zachodzą, doprowadzają ich do podejmowania skrajnych działań w ramach protestów – powiedział prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.
Przyjechaliśmy manifestować pokojowo i żadne pojedyncze przypadki prowokacji tego nie zmienią – słyszymy na #ProtestRolnikow @TV_Trwam @RadioMaryja pic.twitter.com/hGxFjOetbs
— Michał Rybka (@PanMicha5) March 6, 2024
Pokojowo nie byli nastawieni jednak policjanci, którzy mieli pilnować porządku podczas manifestacji. Funkcjonariusze używali gazu łzawiącego oraz rzucali kostką brukową w protestujących.
– Od początku zastanawiało mnie, że policja w wielu miejscach w ostentacyjny sposób wystawiła duże siły policyjne przygotowane do działań prewencyjnych: pałki, kaski, ochraniacze na ciało. W normalnej sytuacji wywołuje to negatywne emocje. Jeśli ktoś przyjechał na pokojowy protest, a tutaj pojawiają się demonstracje siły ze strony policji, to zawsze wzmaga emocje. Poza tym policja nadawała komunikaty, które nie odpowiadały rzeczywistości, np. prosiła, żeby nie używać środków pirotechnicznych, gdzie nikt takich środków nie używał; mówiła, żeby się rozejść, bo zgromadzenie jest nielegalne, chociaż było legalne. Słyszałem to na własne uszy. Było przygotowanie, by permanentnie budować napięcie (…). Wiedząc, jak rzeczywistość wyglądała podczas Marszów Niepodległości za rządów Platformy Obywatelskiej i rozumiejąc schematy tłumu, w mojej ocenie policja świadomie doprowadziła do tego, by wybuchły zamieszki. Sądzę, że były to decyzje polityczne (…). Panowała ogromna brutalność ze strony policji, nawet w stosunku do osób, które w ogóle nie stanowiły żadnego zagrożenia (…). Był to popisowy numer, żeby media lewicowo-liberalne mogły pokazywać, jak złymi ludźmi są polscy rolnicy. A to nieprawda. Polscy rolnicy zachowywali się bardzo, bardzo przyzwoicie – zaznaczył gość Radia Maryja.
Czy przed @KancelariaSejmu doszło do prowokacji @PolskaPolicja i @MSWiA_GOV_PL? @RadioMaryja @TV_Trwam @Tysol @DudaSolidarnosc pic.twitter.com/6dk8cVDvXp
— Piotr Krupa (@PiotrKrupa1) March 6, 2024
Protestujący oczekiwali spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, ten jednak nie wyszedł do rolników. W mediach społecznościowych nazwał ich natomiast „chuliganami”.
– Donald Tusk i minister spraw wewnętrznych dążyli do tego, żeby pokazać rolników w złym świetle i przykryć chociażby sprawy dotyczące próby przejmowania Trybunału Konstytucyjnego (…). Rząd nawet nie pofatygował się, żeby porozmawiać z rolnikami (…). Rolnicy to nie chuligani. To ludzie doprowadzeni do granic możliwości poprzez cyniczną politykę polskiego rządu i cyniczną politykę Unii Europejskiej. Ci ludzie bronią polskiego interesu, polskiej niepodległości. Jeszcze duża część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy, jakie procesy zachodzą w UE, a doprowadzają one do zubożenia społeczeństw państw członkowskich (rolników, górników itp.). Proces ten zakłada odebranie Polsce niepodległości. Rolnicy powinni być dla nas bohaterami. Jako pierwsi w sposób zorganizowany stawiają opór odebraniu nam naszej ojczyzny – wskazał prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.
Zanim rozpoczęły się haniebne prowokacje, rozmawiałem na proteście rolników z wieloma ludźmi. Niektórzy z nich nie chcą ujawniać twarzy, ponieważ często pracują w Lasach lub w innych przedsiębiorstwach. Innym z kolei nie przeszkadza to, by mówić otwarcie. Mówili:
"Tu nie chodzi… pic.twitter.com/j0oXXVzdQh
— Jan Pospieszalski (@J_Pospieszalski) March 6, 2024
Cała rozmowa z Robertem Bąkiewiczem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl