Projekt SP wzywa unijne kraje do sankcji wobec Rosji
Solidarna Polska przygotowała projekt rezolucji PE wzywający kraje UE do sankcji wobec Rosji. Partia liczy na poparcie wszystkich 51 eurodeputowanych na forum Unii.
Lider SP Zbigniew Ziobro stwierdził, że tylko zdecydowane stanowisko może powstrzymać dalszą eskalację konfliktu na linii Ukraina-Rosja. Rezolucja powinna przede wszystkim wzywać do zastosowania realnych sankcji, a nie tylko groźnie brzmiących słów wypowiadanych przez liderów państw europejskich.
– Rodzi się pytanie: czy warto popierać rezolucję, jeśli nie będzie ona wzywała do zastosowania zdecydowanych działań, czyli sankcji. Mamy, co do tego poważną wątpliwość i sądzimy, że chyba nie warto. Jeśli PE okazałby się nie tak odważny w sprawie militarnej agresji na jedno z państw europejskich, jak odważny jest wtedy, kiedy zostanie źle potraktowany jakiś przedstawiciel, np. mniejszości seksualnej w jednym z krajów UE (bo wtedy się wzywa do sankcji) wówczas zastanówmy się czy taką rezolucję warto w ogóle popierać. Będzie to akt tchórzostwa, a nie solidarności z Ukrainą i wszystkimi krajami UE, które powinny zrozumieć istotę i wagę tego zagrożenia oraz kryzysu międzynarodowego, który nastąpił – powiedział Zbigniew Ziobro.Eurodeputowany Jacek Kurski podkreślił, że polski punkt widzenia na sprawy wschodnie powinien przekładać się na stanowisko całej UE. Europarlamentarzysta liczy, że koło polskie w parlamencie wystąpi z jednobrzmiącą treścią rezolucji i przekona kolegów ze swoich frakcji w PE.
– Zawnioskowałem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia: przewodniczących konferencji i przewodniczących grup PE oraz wezwania Catherine Ashton i wysłuchania jej dotychczasowych działań związanych z Ukrainą. Ponadto zawnioskowałem o wprowadzenia pod agendę tego projektu rezolucji, którym za pośrednictwem Polaków chcemy zainteresować wszystkie grupy polityczne. Mam nadzieję, że tego rodzaju ponadpartyjne i wspólne działanie wszystkich polskich posłów jest możliwe – zaznaczył Jacek Kurski.Premier Ukrainy Arsenij Jacenik stwierdził, że Krym musi pozostać częścią Ukrainy, ale musi uzyskać większą autonomię.
RIRM