Polska zapowiada przygotowanie specjalnej uchwały o pogłębieniu więzi transatlantyckiej między UE a Stanami Zjednoczonymi

Polska, choć do jej prezydencji w Unii Europejskiej pozostały blisko dwa lata, zapowiedziała uchwałę, która ma wzmacniać więź ze Stanami Zjednoczonymi. Napaść Rosji na Ukrainę pokazała, że w obszarze bezpieczeństwa Waszyngton jest bardziej wiarygodny niż Berlin i Paryż.

Stany Zjednoczone wyraźnie przewodzą koalicji, która ma zatrzymać imperialne ambicje Rosji. Po napaści Putina na Ukrainę, z Waszyngtonu do Kijowa trafił sprzęt wojskowy liczony w miliardach dolarów. Najpoważniejsi przywódcy nie odważą się dziś głośno rozważać powrotu do współpracy gospodarczej z Rosją na dużą skalę – zwłaszcza, gdy to ten kraj jest definiowany jako największe zagrożenie dla europejskiego bezpieczeństwa.

– W sytuacji zagrożenia militarnego Unia Europejska musi relacje ze Stanami Zjednoczonymi utrzymywać na jak najlepszym poziomie – wyjaśnia prof. Tomasz Kubin.

Polska chce, by zacieśnienie współpracy między państwami unijnymi a Stanami Zjednoczonymi zostało określone w specjalnej uchwale. Choć do polskiej prezydencji w Unii jeszcze blisko dwa lata, to dokument już został zapowiedziany przez prezydenta Andrzeja Dudę.

– Stany Zjednoczone są gwarancją bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Wielu w Europie o tym zapomina, my pamiętamy – zapewnił Andrzej Duda.

Wśród tych, którzy zapomnieli, trudno nie spojrzeć na Berlin, który z Moskwą chciał budować Nord Stream 2 oraz pogłębiał uzależnienie od rosyjskiego gazu. Po tym, jak niemiecka polityka wobec Kremla poniosła całkowitą porażkę, Niemcy przestały być dla wielu gwarancją bezpieczeństwa, a według prawnika Marcina Jakóbczyka – obok Berlina – dotyczy to także Paryża.

– Nie są takim gwarantem dla państw całej Unii ze względu na to, że kierują się także własnym interesem, partykularnym interesem, który często opierał się na robieniu biznesów z Rosją – wskazuje Marcin Jakóbczyk.

Po tym, co wydarzyło się 24 lutego, Niemcy byli zmuszeni zrezygnować z Nord Stream 2. Choć często byli postrzegani jako ci, którzy np. hamują dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę, to na poziomie deklaracji podtrzymują poparcie dla wszystkiego, co robią Amerykanie. Znalazło to potwierdzenie w trakcie wizyty kanclerza Niemiec w Białym Domu.

– W tej chwili bardzo ważne jest, abyśmy przekazali wiadomość, że będziemy wspierać Kijów tak długo, jak będzie to potrzebne – podkreśla Olaf Scholz.

Zarówno Niemcy, jak i Amerykanie zobowiązali się dostarczyć Ukrainie baterie Patriot; zobowiązali się również do przekazania swoich czołgów: Leopardów i Abramsów. Gdy mowa o tym, co osłabiało więź transatlantycką, prof. Robert Alberski wraca do przeszłości i mówi, że lista jest długa. W jego ocenie obejmuje m.in. prezydenta USA, Donalda Trumpa, prezydenta Turcji, ale też Węgry i Francję, zwłaszcza że więź transatlantycka opiera się o NATO.

– 24 lutego ubiegłego roku wszystko zmienił. Okazało się, że narzędzia, jakie daje NATO, są całkiem przydatne dla bezpieczeństwa – zaznacza prof. Robert Alberski.

Unia Europejska militarnie nie ma do zaproponowania tyle, co Amerykanie – wyjaśnia prof. Tomasz Kubin.

– Stany Zjednoczone pod względem militarnym są silniejsze, wydają na obronę więcej niż wszystkie państwa UE razem wzięte. Bez potencjalnego wsparcia wojskowego USA Unia Europejska jest faktycznie bezbronna – ocenia prof. Tomasz Kubin.

Polska swoją uchwałę o pogłębieniu więzi transatlantyckiej, jako przyszła unijna prezydencja, chce podjąć jeszcze w maju tego roku. Kiedy Warszawa przejmie prezydencję, będziemy po wyborach parlamentarnych w Polsce, ale też po wyborach prezydenckich w USA.

TV Trwam News