Polska sprzedała obligacje za 1,5 mld euro; inwestorzy byli w stanie zapłacić jeszcze więcej
Polska sprzedała obligacje za 1,5 mld euro, a inwestorzy byli w stanie zapłacić jeszcze więcej. Ekonomiści podkreślają, że to historyczna transakcja.
Po raz pierwszy w przetargu publicznym, na rynku euro, sprzedaliśmy dług o ujemnej rentowności wynoszącej 0,1 proc. W praktyce oznacza to, że inwestorzy płacą za możliwość zakupu obligacji więcej, niż uzyskają ze zwrotu pożyczonego kapitału i odsetek.
Sprzedaż przyniosła korzyści zarówno Ministerstwu Finansów, jak i nabywcom. Wyniki aukcji na obligacje Polski denominowane w euro oznaczają duże zaufanie zagranicznych inwestorów do fundamentów naszej gospodarki i rynku finansowego.
– Popyt, który przekraczał czterokrotnie wartość emisji, spowodował to, że inwestorzy nawet są w stanie zapłacić mniej niż zero, tzn. odsetki są ujemne. To jest takie historyczne wydarzenie. Oznacza to, że za emisję tego długu Polska nie będzie płaciła odsetek, a nawet na tym zarobi. Odrębną sprawą jest jednak to, że dzisiaj na całym świecie wszystkie obligacje i depozyty, które są w euro, są oprocentowane ujemnie przez politykę Europejskiego Banku Centralnego – wyjaśnił ekonomista Marek Wołos.
Według jednego z dzienników („Dziennik Gazeta Prawna”), blisko 80 proc. emisji trafiło do zagranicznych inwestorów. Najwięcej papierów kupili Niemcy i Austriacy oraz Brytyjczycy.
Co więcej, wśród kupujących euroobligacje 17 proc. stanowiły banki centralne i instytucje publiczne, które – jak wskazuje gazeta – kupują tylko najbezpieczniejsze aktywa.
RIRM