P. Mikiel: Dynamika wzrostu i zaangażowanie spowodowały, że od ponad dziesięciu lat polski międzynarodowy transport drogowy jest liderem w Unii Europejskiej

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że tendencja, jeśli chodzi o tę część gałęzi gospodarki, utrzymuje się tak naprawdę od okresu transformacji. Widzimy to na podstawie danych, które wskazują liczbę firm transportowych i która systematycznie rośnie. Nie wiem, czy w innych gałęziach gospodarki jest taka dynamika wzrostu. Musimy zwrócić uwagę także na liczbę pojazdów, jakimi firmy operują. Dynamika wzrostu i zaangażowanie spowodowały, że od ponad 10 lat polski międzynarodowy transport drogowy jest liderem w tej części usług w Unii Europejskiej – mówił Piotr Mikiel, dyrektor Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W 2022 roku sektor transportu w Polsce był wart pod względem przychodów 375 miliardów złotych. Wkład transportu drogowego w rozwój gospodarki kraju jest bardzo duży i utrzymuje się od okresu transformacji. Dzięki ciągłemu rozwojowi sektora transportu polska jest liderem transportu międzynarodowego w Unii Europejskiej.

– Trzeba wyraźnie powiedzieć, że tendencja, jeśli chodzi o tę część gałęzi gospodarki, utrzymuje się tak naprawdę od okresu transformacji. Widzimy to na podstawie danych, które wskazują liczbę firm transportowych i która systematycznie rośnie. Nie wiem, czy w innych gałęziach gospodarki jest taka dynamika wzrostu. Musimy zwrócić uwagę także na liczbę pojazdów, jakimi firmy operują. Dynamika wzrostu i zaangażowanie spowodowały, że od ponad 10 lat polski międzynarodowy transport drogowy jest liderem w tej części usług w Unii Europejskiej – powiedział Piotr Mikiel.

Dyrektor Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych zaznaczył, że nasi przedstawiciele na forum Unii Europejskiej robią wszystko, abyśmy nie utracili wypracowanej pozycji na arenie europejskiej.

– Staramy się namawiać przedstawicieli, którzy w naszym imieniu działają na forum europejskim, żeby starać się robić wszystko, żebyśmy my jako Polacy, firmy transportowe tej pozycji na arenie europejskiej nie utracili. Póki co, to nam się udaje, ale myślę, że to jest zasługa przede wszystkim naszej determinacji – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Głównymi wyzwaniami, z jakimi zmaga się branża przewozowa, jest wysokość wynagrodzeń, a także transformacja energetyczna.

– Pierwsza kwestia jest związana ze zmianami zasad wynagrodzenia kierowców, z którymi branża musiała zmierzyć się od 1 lutego ubiegłego roku. To spowodowało znaczący wzrost kosztów funkcjonowania firm transportowych. Wracam z posiedzenia Komisji Infrastruktury w Sejmie, na którym były prowadzone prace nad zmianami w tej kwestii m.in. po to, by wprowadzić pewne korekty i tam w granicach wynikających z prawa wspólnotowego można było wprowadzić jakieś ułatwienia, aby nie stracić konkurencyjności polskiego transportu. Drugie wyzwanie, przed którym branża stoi, to jest dekarbonizacja transportu, którą wymierza nam Unia Europejska, czyli ograniczenie emisji CO2 z transportu ciężkiego. Tutaj branże czekają nowe wyzwania, łącznie z wprowadzeniem pojazdów elektrycznych. Wydaje się, że ta perspektywa kilkunastu lat do roku 2040 to jest jeszcze daleko, ale w kontekście usług transportowych ta perspektywa wcale taka odległa nie jest. To wszystko będzie powodowało kolejny wzrost kosztów związany z zakupem taboru, który może będzie bardziej ekologiczny, ale jest także trzykrotnie droższy. Mamy nadzieję, że będzie to postępować sukcesywnie, abyśmy małymi krokami mogli się przygotowywać do tych zmian – podkreślił Piotr Mikiel.

Rządowy projekt ustawy mający na celu ochronę polskiego rynku przewozów drogowych przed nieuczciwą konkurencją przewoźników z innych państw został skierowany do sejmowej Komisji Infrastruktury. Celem projektu jest rejestracja przewoźników z innych krajów, co ma zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach.

– Przede wszystkim w projekcie znalazły się zapisy dotyczące uwzględnienia nas w systemach elektronicznych, które funkcjonują w Polsce. Chcemy, aby w tym systemie musieli rejestrować się przewoźnicy z krajów trzecich, którzy wykonują transport międzynarodowy przez terytorium Polski. Często dochodzą do nas sygnały, że jest grupa przewoźników zza granicy, która nie stosuje się do przepisów krajowych. Proponowaliśmy, aby rozszerzyć ten obowiązek także na przewozy kabotażowe, bo nie wiemy, ilu przewoźników unijnych czy poza unijnych wykonuje takie przewozy na terytorium naszego kraju, a to jest ewidentnie ochrona naszego rynku. Liczymy, że te propozycje zostaną uwzględnione – akcentował dyrektor Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Od niedawna obowiązują nowe przepisy ruchu drogowego, które zakazują wyprzedzania się ciężarówek na drogach ekspresowych i autostradach. Kierowcy przyjęli te przepisy w różnoraki sposób.

– Nie ulega wątpliwości, że sami kierowcy pojazdów ciężarowych te regulacje odebrali bardzo krytycznie. Uznają, że nie zastosowaliśmy rozwiązań, które są stosowane w wielu krajach Europy Zachodniej, czyli jeżeli na jakichś odcinkach dróg istnieje potrzeba ograniczenia możliwości wyprzedzania przez samochody ciężarowe, to powinny to być odcinkowe zakazy, a nie wprowadzenie całkowitego zakazu wyprzedzania (…). Przedsiębiorcy wypowiadali się na ten temat różnie. Jedni popierali głos przewoźników, że to jest złe rozwiązanie, ale byli także inni, którzy mówili, że ma to cechę bezpieczeństwa – odrzekł Piotr Mikiel.

Całą rozmowę z Piotrem Mikielem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl