Odmrażanie gospodarki. Co będzie otwarte, a co nie?
Od dziś otwarte są m.in. hotele, kina, stoki narciarskie i baseny. Nadal zamknięte pozostają restauracje i kluby fitness.
Wraz z początkiem lutego otwarte zostały sklepy w galeriach handlowych. Dziś rząd robi kolejny krok w stronę odmrożenia gospodarki.
– Uwalniamy m.in. hotele, kina, teatry w obłożeniu do 50 proc. – powiedziała Olga Semeniuk, wiceminister pracy, rozwoju i technologii.
Wszystko to w trybie warunkowym, na 14 dni – do 28 lutego.
Barbara Wróblewska z Dworu Czarneckiego, k. Białegostoku mówi, że przez lockdown dochody hotelu spadły o 96 proc. Otwarcie jest szansą, by odrobić choć część poniesionych strat, zwłaszcza, że wciąż nie mogą odbywać się wesela i inne imprezy, z których hotel czerpał zyski.
– Ani studniówki, ani bale karnawałowe, ani bale firmowe. Jesteśmy strasznie unieruchomieni. Jedynym, co nas troszeczkę ratuje i utrzymuje na powierzchni w jakimś stopniu, jest catering – stwierdziła Barbara Wróblewska.
Catering nie sprawdził się w przypadku restauracji i hotelu Gucio Szczyrk. W górach nie było narciarzy, więc nie było komu wydawać posiłków. Teraz, wraz z możliwością noclegu, Polacy planują wyjazdy.
– Obłożenie oczywiście takie, jakie może być, jest w pełni, a telefon cały czas dzwoni. Ludzie chcą przyjechać. Mają dość siedzenia w domu – mówiła Magdalena Kulisz-Wawrzyniak z hotelu Gucio Szczyrk.
Nie tylko Szczyrk spodziewa się przyjazdu turystów. Zakopane szacuje, że w weekend w stolicy Tatr pojawi się nawet 20 tys. gości. Obok hoteli, dzisiaj otwierane są także stoki narciarskie, zewnętrzne boiska i baseny. Na to gotowa jest powiatowa pływalnia w Mońkach.
– Przy zachowaniu pewnych reguł sanitarnych w przebieralniach czy przy suszarkach, jesteśmy jednym z bezpieczniejszych publicznych obiektów – powiedział Bogdan Sierba, dyrektor pływalni powiatowej w Mońkach.
Rząd podsumowuje pomoc, która trafiła do przedsiębiorców. Ponad 5 mld zł wypłacono przedsiębiorcom w tamach Tarczy Finansowej 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju.
– Stan na 11 lutego – z subwencji Tarczy Finansowej 2.0 skorzystało ponad 34 tys. firm, zatrudniających ponad 231 tys. pracowników – poinformowała wiceminister Olga Semeniuk.
Są to środki, które w dużej mierze trafiły do branży hotelarskiej, ale także do wciąż zamkniętych branż: gastronomicznej i fitness. Nic nie wskazuje na to, by restauracje miały zostać otwarte.
– Nie możemy w tej chwili sobie na to pozwolić, dlatego kierujemy do tych branż pomoc finansową – oznajmił rzecznik rządu.
Jednak taka pomoc wciąż nie gwarantuje przetrwania biznesów. Pani Justyna Matyja musiała zamknąć swoją kawiarnię. Walczy jednak dalej o to, by inne jej biznesy przetrwały.
– W tej chwili nasza sytuacja jest dramatyczna i walczymy o przetrwanie browaru, jak i restauracji. Zwolniliśmy 90 proc. pracowników. Nie jesteśmy w stanie aktualnie płacić ZUS-ów – zaznaczyła.
Część przedsiębiorców planuje pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Chcą otwarcia swoich biznesów w reżimie sanitarnym.
TV Trwam News