Nowa władza nie ustaje w próbach siłowego przejęcia Prokuratury Krajowej
Rząd nie poprzestaje w próbach siłowego przejmowania Prokuratury Krajowej. Środowiska prawnicze skrytykowały działania ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, i zapowiedziały zbieranie dowodów na łamanie prawa przez Prokuratora Generalnego. Tymczasem prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, zasugerował potrzebę przeprowadzenia przedterminowych wyborów.
Według medialnych doniesień w środę wieczorem miało dojść do siłowego przejęcia Prokuratury Krajowej. Miał brać w tym udział minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny, Adam Bodnar, oraz jego nominat, czyli tzw. p.o. Prokuratora Krajowego, Jacek Bilewicz. Interweniowali posłowie PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Dla prezesa PiS siłowe przejęcie instytucji wiąże się z najwyższym wymiarem kary.
– To jest kryzys, który jest opisany w prawie – art. 127 Kodeksu karnego, czyli siłowa zmiana ustroju, za który grozi od 10 lat do dożywotniego więzienia – podkreślał Jarosław Kaczyński.
https://twitter.com/soalann/status/1750245740335526186
Ministerstwo Sprawiedliwości zaprzeczyło tym doniesieniom. Tymczasem pozostali zastępcy Prokuratora Generalnego utrzymują, że legalnym szefem Prokuratury Krajowej jest Dariusz Barski – minister Adam Bodnar nie posiada wymaganej pisemnej zgody prezydenta na jego odwołanie.
Premier Donald Tusk podkreślił, że jego rząd nie cofnie się ani o krok.
– Będziemy bardzo zdeterminowani, żeby przywrócić rządy prawa. Czy to się wszystkim podoba? Wiem, że nie – mówił Donald Tusk.
Popieramy działania ministra Adama Bodnara – przekonywał wicepremier Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
– Działa zgodnie z prawem i konstytucją, więc wsparcie minister Bodnar ma od nas pełne – wskazał Krzysztof Gawkowski.
Innego zdania jest szereg adwokatów, prawników, radców prawnych i samych prokuratorów. Wyżej wymienieni, którzy są zrzeszeni w różnych stowarzyszeniach, zbierają materiał dowodowy.
Pociągniemy ministra Bodnara i jego nominatów do odpowiedzialności karnej – zapowiedział dr Bartosz Lewandowski, prawnik z Ordo Iuris.
– Nie może być sytuacji, że władza publiczna, władza polityczna de facto podważa wartości konstytucyjne, narusza prawo w sposób jawny i czyni to absolutnie bezkarnie – oznajmił dr Bartosz Lewandowski.
Tymczasem warszawska prokuratura przedstawiła pierwsze zarzuty w śledztwie dotyczącym bezprawnych zmian w zarządach TVP, PAP oraz Polskiego Radia w oparciu o uchwałę. Według śledczych nie zostały one podjęte w odpowiednim miejscu i czasie przez notariusz Joannę K. [zobacz więcej].
– W czasie tych 107 minut, 19 grudnia, tego pamiętnego dnia posiedzenia Sejmu nie doszło wcale do spisania tych aktów notarialnych. Doszło do tego wcześniej lub kolejnego dnia – wyjaśnił prof. Krzysztof Szczucki, poseł PiS.
W świetle siłowego przejmowania mediów publicznych oraz Prokuratury Krajowej prezes PiS, Jarosław Kaczyński, przekonywał, że w Polsce przestały obowiązywać przepisy państwa prawa z konstytucją na czele. Rozwiązaniem, według prezesa Jarosława Kaczyńskiego, miałaby być inicjatywa prezydenta.
– Uważamy, że powinien zwołać i Radę Gabinetową, i RBN – spuentował Jarosław Kaczyński.
Prezydent jest i pozostanie suwerenny – odpowiedział na apel prezydencki minister Piotr Ćwik.
– Jeśli dostrzega taką potrzebę, to zwołuje posiedzenie Rady Gabinetowej czy RBN. Wszystko po to, aby wszystkie strony sceny politycznej mogły ze sobą porozmawiać. Dotychczasowe doświadczenia po tych rozmowach były pozytywne – powiedział Piotr Ćwik, minister w Kancelarii Prezydenta RP.
Prezes Jarosław Kaczyński poszedł jednak o krok dalej. Lider Zjednoczonej Prawicy zasugerował, że wyjściem z nadzwyczajnej sytuacji w Polsce jest wprowadzenie okresu przejściowego z nowym rządem i rozpisanie przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
Jesteśmy na skraju przepaści państwowej – przekonywał Jarosław Sellin, poseł PiS.
– Im szybciej się doprowadzi do zakończenia funkcjonowania tego rządu z tym toksycznym politykiem, jakim jest Donald Tusk jako premier, tym będzie lepiej – oznajmił Jarosław Sellin.
Marszałek Sejmy wskazał z kolei, iż nie bierze na poważnie propozycji prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie nadążam już trochę za potokiem metafor i ciężkich oskarżeń, które rzuca pan poseł Kaczyński – podsumował Szymon Hołownia.
Tymczasem najnowsze sondaże pokazują że poparcie dla PiS i PO jest niemalże równe. Polacy pójdą w tym roku aż dwukrotnie do urn wyborczych – 7 i 21 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Z kolei wybory do Parlamentu Europejskiego planowe są na czerwiec.
TV Trwam News